Z niemałym wzruszeniem i jednocześnie z ogromną wdzięcznością przyjęłam wiadomość, jako Polka mieszkająca w Syrii od ponad pół wieku, o wspaniałej akcji, wielkiej inicjatywie charytatywnej Stowarzyszenia Papieskiego Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP) – Sekcji Polskiej pod hasłem CHLEB DLA SYRII – pisze Barbara Anna Hajjar w kolejnym odcinku swoich syryjskich esejów i reportaży.
Chleb…chleb jakże symboliczny i najważniejszy w naszym życiu, w życiu każdego człowieka. Ileż posiada znaczeń… Jest początkiem wszystkiego. Chleb to symbol miłości pokoju i dobra. Jak bardzo szanowany jest w mojej słowiańskiej Ojczyźnie…
„ gdzie nawet okruszynę chleba
podnosi się z ziemi przez uszanowanie dla darów nieba”…
W Syrii chleb posiada wspaniałe określenia , począwszy od chleba ofiarnego (arab.zabiha), chleb powszedni, codzienny (arab.liomije) oraz ten bardzo ważny chleb miłości, pojednania (arab.mahabbi). Istnieje piękne , stare przysłowie – powiedzenie syryjskie, arabskie „Fi chebez
beinatna”, czyli między nami jest chleb, chleb spożywany kiedyś wspólnie jako pożywienie. Dzięki niemu jesteśmy sobie bliscy, gdyż jest między nami święta rzecz – chleb, wspólne wielkie ludzkie przeżycie, czyli jesteśmy na zawsze sobie przyjaźni. Bardzo to łagodzi obyczaje, wspólne odniesienia międzyludzkie…to właśnie jest ten chleb miłości i pojednania. Bardzo szanuję i lubię te starą, tradycyjną maksymę arabską, do naszych dni powszechnie uzywaną.
Chleb pochodzi właśnie z Bliskiego Wschodu , to jedną z teorii naukowych. Wyrabiano chleb już 9000 lat temu(!). W Syrii i na Bliskim Wschodzie wyrabia się chleb i spożywa w postaci płaskich placków, podobnych do wyrabianych niegdyś w Polsce podpłomyków. Według mojego rozeznania i degustacji, najlepszym chlebem syryjskim jest tzw. „chebez tanur”, czyli chleb wypiekany według najstarszej,
tradycyjnej metody w glinianym piecu (arab.tanur).
Szlachetna, wspaniała incjatywa Sekcji Polskiej (PKWP) CHLEB DLA SYRII, głęboko mnie poruszyla i jednocześnie uruchomiła moje dziecięce wojenne i powojenne wspomnienia jako Dziecka Powstania 44, wychowanego w tragicznych warunkach, w gruzach zdruzgotanej bestialsko przez barbarzyńskiego niemieckiego okupanta i najeźdźcę, w mojej ukochanej Warszawie.
Pamiętam…pamiętam wszystkie przeżycia, radości i smutki powojennego, ubogiego, siermiężnego dzieciństwa w bestialsko zniszczonej mojej stolicy. Dziś widoki zrujnowanych straszliwie miast niewielkiej , historycznej Syrii, kojarzą mi się zawsze z koszmarnymi wspomnieniami
mojego dzieciństwa (!).
Pamiętam…pamiętam jak, można powiedzieć, rarytasem w tym ciężkim okresie była …właśnie k r o m k a c h l e b a .
Pamiętam gdy po zlikwidowanu pensji dla dziewcząt u Sióstr Franciszkanek RM w Warszawie przy ul.Hożej 53’, na która uczęszczałam, podjęłam naukę już od III klasy w szkole podstawowejw bardzo prymitywnym baraku przy ul. Marszalkowskiej 29 (dziś Trasa Łazienkowska), gdzie w zimie nawet atrament zamarzał w kałamarzach (!). Dzieci zrujnowanej Warszawy były wówczas dokarmiane w powojennym ciężkim czasie , właśnie k r o m k a c h l e b a, a mówiąc potocznie, pajda chleba. Chleba miękkiego, mięsistego posmarowanego smalcem oraz kawa zbożową z mlekiem. To był luksus tamtych dni, smak dzieciństwa do dziś dobrze zapamiętany…
Najważniejszy był właśnie c h l e b, za którym tęskniliśmy i którego potrzebowaliśmy. C h l e b wielkie dobro wszystkich ludzi… Dlatego właśnie poczuciem dumy, polskiej dumy odebrałam te wielce szlachetną incjatywe PKWP – „Chleb dla Syrii”. Ileż DOBRA czyni moja Ojczyzna na cierpiącej wciąż ziemi syryjskiej…
Inicjatywa ta przypadła w bardzo ważnym dla nas chrześcijan okresie – okresie Wielkiego Postu… Wielki Post i Wielkanoc w tym roku, w okresie ogólnoświatowej pandemii w związku że śmiercionośnym wirusem przeżywamy niespodziewanie nietypowo. Rozprzestrzajacy się przerażający wirus zatrzymał cały, jakże szybko, nieubłaganie biegnący świat, podążający jakby „donikąd”. Nastala pełna głębokiej refleksji cisza, zastanowienie się nad sensem naszego istnienia…bojaźń, zwykły ludzki lek i oczekiwanie…
Koronawirus to jedno z wielu nieszczęść, które dotknęły także Syrię… Syrie wkaracajaca już w dziesiąty rok wojny od 15 marca 2020 roku. Umęczony wciąż trwającą wojną naród syryjski , jak obserwuję, przyjął te ostre restrykcje pandemii z wielką pokorą, spokojem, bez histerii i paniki…
„Chleb dla Syrii”, to nowa wspaniałą akcja Sekcji Polskiej PKWP otwarcia na tej ziemi , aż 12 piekarni chleba, co jak obliczono, da pracę dla 210 rodzin, a dostarczy pożywienia aż dla 500tysiecy osób (!), coraz bardziej zubożałych i ubożejących z dnia na dzień trwających w gehennie
wojennej… W tej szalonej , pustej , hybrydowej wojnie syryjskiej , ciągłych zmagań wielkich mocarstw o wpływy w tym rejonie świata, pomocy humanitarnej wymaga , aż 13 mln Syryjczykow.
Naród syryjski potrzebuję , jak najbardziej, wsparcia, pomocy w potrzebie… a przede wszystkim potrzebuję „chleba powszedniego”…
Odważni, wspaniali kapłani z Polskiej Sekcj i PKWP w czasie najcięższych walk wojny w Syrii, nigdy nas nie opuścili, zawsze pamiętali i pamiętają o nas. Byli przy nas i dawali i dają nam nadzieję, że na tej ziemi nie jesteśmy sami, opuszczeni… A słowo POLONIA, jak już niejednokrotnie podkreślałam i podkreślam, to słowo już dobrze znane na tej umęczonej ziemi, zapamiętane z wdzięcznością i
zawsze rozpoznawane z wielką atencją i sympatią. Dobry, miłosierny, wspaniały ślad polski nie ginie na tej ziemi wśród znękanego, zubożałego społeczeństwa…Dzieki Opatrznosci i dobremu, sercu moich wspaniałych Rodakow trwa…
Sekcja Polska PKWP zakłada, że w miejscach, w których nie ma już działań wojennych w Syrii, życie powoli budzi się i trwa… Należy pomóc tym znękanym, cierpiącym ludziom, aby powracali do codziennych działań, do normalności, które okrutna wojna im zabrała.
I właśnie chleb ma być poczuciem powrotu do normalności, zwykłej, ludzkiej codzienności…
W mojej szczodrej i odpowiadającej sercem na takie doniosłe akcje humanitarne Ojczyznie, zainstalowano już tzw. „ofiaromaty”, „daromaty”, gdzie można ofiarować na ten cel, nawet ten przysłowiowy „wdowi grosz”, ratując od głodu bardzo potrzebujących ludzi. Jeden z tych aparatów–daromatow zainstalowano już na Dworcu Centralnym w Warszawie, drugi zaś na Dworcu PKP w Krakowie. Głęboko i mocno wierzę, że nasz szczodry, dumny naród, tak bardzo doświadczony w historii tragediami: rozbiorów, powstań, wojen, okupacji, najazdów, wszelkiej gehenny wojennej odpowie , jak zawsze, pozytywnie na te akcję , pochyli się nad tragicznym losem narodu syryjskiego…
Choć na pewno ostre restrykcje obronne przed koronawirusem opóźniają te wspaniałą akcję. To już siła wyższa! Szczęść Boże mojemu wspaniałemu narodowi .
W miesiącu grudniu ubiegłego roku 2019 JE abp MAREK JEDRASZEWSKI odbył wraz z przedstawicielami Stowarzyszenia Papieskiego – Sekcji Polskiej PKWP podróż po Syrii, nazwaną „Podróżą Solidarnosci”. Pełen ludzkiej wrażliwości, wspaniały Arcybiskup poznał osobiście
ogrom cierpienia i nieustającego bólu narodu syryjskiego na ziemi najstarszych pomników i śladów naszej wiary w Chrystusa. Można śmiało powiedzieć w Syrii – ojczyźnie duchowej dla każdego chrześcijanina.
Przekazał swe wzruszenia , wrażenia, opowiedział dokładnie o ogromnych zniszczeniach zdruzgotanej barbarzyńsko niewielkiej, historycznej ziemi syryjskiej, porównując do jakże ciężkiej zniszczonej przez barbarzyńców niemieckich Polski…
Pochylil się nad losem narodu cierpiącego wciąż gehennę wojenną i gorąco zaapelował do swych archidiecezjan o finansowe wsparcie dla Syrii. Na prośbę JE abp Marka Jędraszewskiego w Swieta Bożego Narodzenia 2019 roku zebrano rekordową sumę – milion złotych.
Symboliczny czek Arcybiskup Marek Jędraszewski przekazał na ręce Ks.Prof. WALDEMARA CISLO, Dyrektora Polskiej Sekcji PKWP.
Nasza niewielka Polonia Syryjska nie ukrywa wielkiego wzruszenia i jednocześnie wdzięczności, dumy, że szczodrości, dobrego serca naszego słowiańskiego , miłosiernego narodu chrześcijańskiego pochylenia się nad człowiekiem w wielkiej potrzebie.
Ojcowie jezuici w tragicznie zniszczonym mieście środkowej Syrii w Homs (-ie) prowadzą szkole dla 600 sierot wojennych różnych wyznań, w tym dla ponad ¼ sierot chrześcijańskich. W sierocińcach i szkole pracuje już od lat nasz p o l s k i Jezuita Ojciec Andrzej Gryz SJ, bardzo oddany swej misji, a którego naszą niewielką Polonia Syryjska ma przyjemność znać osobiście.
Nie czujemy się opuszczeni w tych ciężkich , tragicznych i coraz tragiczniejszych chwilach… DOBRO czynione przez Polskę owocuje…
Szalona, hybrydowa wojna syryjska, ścieranie się interesów wielkich tego świata, brudną gra o dominację w tym rejonie…mój Boże!
Doprowadziła do tak wielkiego nieszczęścia tego kiedyś tak bezpiecznego, spokojnego niegdyś kraju, kolebki chrześcijaństwa naszej wiary w Chrystusa, gdzie każdy kamień, zabytkowa ruiną „szepcza” zamierzchłą, wspaniałą i zadziwiającą historię…
Dzięki archidiecezji krakowskiej i pochylono się nad losem syryjskich sierot, w tym tych najmłodszych, będą one miały zapewnione , co najważniejsze, podstawowe codzienne wyżywienie, opiekę szkolna, opiekę medyczną – w tym psychologiczną, a także bardzo potrzebna odzież.
Wyposażono odpowiednio osrodki dla sierot, w materace i pościel, zakupiono potrzebny autobus na dowóz dzieci. Zapewni to sierotom godną opiekę całodobowa w kraju dotkniętym głodem, bezrobociem, inflacją i korupcją, kraju przeżywającym wciąż gehennę wojenną…
Szczęść Boże mojemu wspaniałemu polskiemu, chrześcijańskiemu Narodowi…
Mimo koronawirusowych obostrzeń miały miejsce w Tartusie, mimo wszystko, dobre wydarzenia podnoszące na duchu nas chrześcijan…A mianowicie odbyła się piękna uroczystość w katedrze maronicko-katolickiej pw. Pani Tartusu dla Siostry zakonnej Sr Normy Yossef Labbad, która po odbyciu nowicjatu złożyła uroczystą przysięgę, śluby zakonne i przywdziała pierścień znanego z działalności na Bliskim Wschodzie , zgromadzenia Dwoch Najswietszych Serc Jezusa i Maryi.
Wzruszajaca uroczystość odbyła się w pierwszą sobotę miesiąca – siódmego marca 2020, w obecności licznych Siostr z tegoż Zgromadzenia zakonnego, przybyłych z Libanu i z różnych zakątków Syrii, gdzie pełnią posługę duchową. Jak również z uczestnictwem licznej grupy zaproszonych kapłanów, najbliższej rodziny , przyjaciół i wiernych . Uroczystość prowadził Monsenior Antoine Deeb .
Była to bardzo miła sercu chrześcijańskiemu , podniosła uroczystość… Cieszymy się ogromnie każdym powołaniem i modlimy się, aby żadne powołanie nie zostało zmarnowane. We wszystkich poczynaniach naszej kobiecej Wspólnoty Niepokalanego Poczecia NMP, w której pracuję już od dziesiątek lat, prowadzą i opiekują się nami nasze Drogie Siostry z tego zgromadzenia. W roku 2003 obchodziło uroczyście piękny jubileusz 150 –lecie swej działalności.
Drogie Siostry w czasie wojny i wojennej gehenny, zmagań z ciężką codziennością są zawsze dla nas ostoją i opieką. O tym wspaniałym zakonnym Zgromadzeniu Dwoch Najswietszych Serc Jezusa i Maryi obszernie pisałam z okazji 150-lecia (1853 – 2003 na łamach „Misyjnych Dróg”, dwumiesięcznika szczególnie uwzględniającego działalność Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej , wydawanego w Poznaniu.
Siostra Norma pochodzi z osady Bssarsar k/Safity, wioski o mocnych korzeniach chrześcijańskich , a która dała Kościołowi powołania w dążeniu do Boga już trzeć h Siostr zakonnych i kapłana.
Jako symbol swego powołania Siostra Norma przyjęła „gałązkę oliwna”, świeżą, młoda gałązkę budząca nadzieję na pokój na ziemi syryjskiej naznaczonej wielkim nieszczęściem wojny.
Na zakończenie mojego tekstu pragnę wspomnieć o jeszcze jednym polskim śladzie na tej wznioślej i pięknej uroczystości „zaślubin” Siostry Normy w dążeniu do Boga.
Otóż nasz polski kapłan o. Andrzej Gryz SJ przybył do nas do Tartousu z miasta Homs modlił się z nami i uczestniczył w tych wzniosłych chwilach chrześcijańskiej radości …
Szczęść Boże wspanialym kapłanom i siostrom zakonnym, które są zawsze z nami i przy nas.
Chleb nasz powszedni…jakże ogromną rolę odgrywa w naszej codzienności…
Tartus, marzec 2020
Na zdjęciach: m.in. mons. Antoine Deeb prowadzący uroczystość oraz polski Jezuita Ojciec Andrzej Gryz uczestniczący w uroczystości w Tartusie (widoczni na pierwszym i ostatnim zdjęciu)
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!