Charyn i Boucq opowiedzieli fikcyjną historię w swoim komiksie „Czarcia morda”, ale historia zimnej wojny zna wiele przykładów podobnego szkolenie, które śledzimy na kartach komiksu. Ta, która przedostała się do opinii publicznej to historia zawodowego zabójcy KGB Bohdana Staszynskiego.
Urodził się on jeszcze w województwie lwowskim w rodzinie prawosławnej. Gimnazjum ukończył już w sowieckim Lwowie. Jako 19-latka schwytała go kontrola, a wkrótce trafił w ręce KGB i przerażony podpisał deklarację współpracy. Zrezygnował ze studiów, trafiając na dwuletnie szkolenie i naukę języka niemieckiego. Otrzymał nową tożsamość Józefa/Josepha Lehmana i z przygotowaną legendą trafił do dyspozycji oficera operacyjnego KGB w NRD. Najpierw pracował jako operator prasy w fabryce na prowincji, ale potem przeniósł się do Berlina Wschodniego, gdzie został tłumaczem w enerdowskim ministerstwie handlu zagranicznego. Od 1956 roku trafił do NRF, nawiązując z ramienia KGB kontakty z emigrantami ukraińskimi w Monachium. Jego pierwszym zadaniem było zlokalizowanie i zamordowanie Lwa Rebeta. Ale wówczas Staszynski/Lehman zakochał, a jego wybranką była Inga Pohl. Drugą jego ofiarą była Stepan Bandera, za co otrzymał Order Czerwonego Sztandaru. Poza miłością Staszynskiego dręczyły wyrzuty sumienia oraz lęk przed KGB. Postawił na swoim – poślubił Ingę w zborze, po czterech miesiącach uciekli w sierpniu 1960 na Zachód (na dzień przed stawianiem muru berlińskiego!), gdy KGB zażądało aborcji ich dziecka. Amerykańskie Biuro Bezpieczeństwa przekazało go zachodnioniemieckiej policji. Sąd skazał go na 13 lat więzienia, złagodził wyrok do 6 lat, a 1 stycznia 1966 roku został potajemnie zwolniony i Staszynscy wyjechali do USA. Jego ucieczka spowodowała degradację lub zwolnienie 17 oficerów KGB. Po tym krótkim przypomnieniu widać, że losy Jurija Zajęcza gęba / Billa Budda w komiksie „Czarcia morda” z wyżej przedstawionymi losami Staszynskiego/ Lehmana są zbieżne.
Francuski komiks to ekstraklasa do naśladowania w sposobie zaadaptowania epizodów z historii do oryginalnej opowieści o losie rodzaju ludzkiego. Realistyczne, nie unikające naturalizmu rysunki Czarciej mordy obnażają z całą dosłownością realia sowieckiego raju. Bohater Jurij Zajęcza gęba okazuje się odmieńcem zarówno na wsi ukraińskiej, jak w charkowskim sierocińcu. Ale trafia do elitarnej szkoły sabotażu NKWD (właściwiej byłoby KGB lub GRU) – choć po mundurze płk Stawrogina widać, że mogło chodzić o GRU. Specsłużby zajmują się oszpeconym chłopcem, przygotowując go do „uśpienia” w USA. Ten fascynujący komiks przybliża mało znany epizod zimnowojenny, gdy obie strony nie przebierały w sposobach, by infiltrować wroga – lepiej udawało się Sowietom, co pokazują perypetie Jurija/ Billa Budda jako zawodowego mordercy. Przy okazji udało się wyborne przywołanie sweet Fifties, obok przejmujących fantasmagorii nocnych koszmarów, czy warstw szamańskiej, a nawet telepatycznej. Absolutna rewelacja komiksowa! A kiedy komiks o Staszynskim?
Feliks Koperski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!