Dziennikarze z gazety „Komiersant” odwiedzili rodzinna wioskę pułkownika GRU Anatolija Czepigi, bardziej znanego jako Rusłan Boszyrow.
Mieszkańcy dobrze pamiętają Anatolija i jego rodzinę, choć on sam ostatni raz był w tych stronach jakieś dziesięć lat temu. Dla nikogo z miejscowych nigdy nie było tajemnicą, że młody Czepiga „zaszedł wysoko w tajnych służbach”.
Jego mama płakała, bo rodzina nie wiedziała gdzie on służy –opowiada sąsiadka – Żona mieszkała w Chabarowsku i czekała.
Pułkownik ma z nią dwoje dzieci.
Jedna z kobiet, która chodziła z nim do szkoły od razu rozpoznała Boszyrowa-Czepigę na fotografii opublikowanej przez angielskich śledczych. Dodała, że także „na sto procent” to on brał udział wywiadzie telewizyjnym. „Prawie czarne oczy i głos jego”.
To był bardzo mądry i dobry chłopak, bystry, wygadany, dobrze się uczył. Same dobre rzeczy mogę o nim powiedzieć. Nie pił. Nie palił.
Inna z mieszkanek wsi Bieriezowka ma trochę wątpliwości. „Był prawie łysy. Nie bardzo podobny do tego z fotografii. Miał takie otwarte spojrzenie, a ten tak spode łba. Chociaż oczy czarne.”
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!