Prokurator Generalny Ukrainy Jurij Łucenko zapewnił, że cudzoziemcy z ochotniczych batalionów, walczący po stronie ukraińskiej w strefie ATO, nie zostaną poddani ekstradycji. Podkreślił jednak, że nie dotyczy to tych, którzy stosowali przemoc bądź ciąży na nich podejrzenie dokonania zabójstwa.
„Żadnej ekstradycji do wroga tych, którzy walczyli za Ukrainę, ale nie zamienimy Ukrainy w ściek dla kryminalnych elementów. Chcę przypomnieć, że inwazja Rosji na Krym i Donbas odbywała się przy wsparciu organizacji przestępczych na Ukrainie. Byli pierwszymi, którzy otworzyli bramy na terytorium Ukrainy. Nie będziemy u siebie trzymać tych kryminalnych elementów”- powiedział Łucenko.
Podkreślił, że możliwe jest wstrzymanie ekstradycji w odniesieniu do osób z zarzutami, które nie dotyczą morderstw, gwałcicieli i innych tego rodzaju przestępstw. Obiecał ochronę wszystkim ochotnikom, którzy naprawdę walczyli lub walczą w strefie ATO. Doradza tym, którzy już nie walczą, aby nosili przy sobie dokumenty wydane przez swoich dowódców.
Już w 2016 roku pisaliśmy o białoruskich ochotnikach, którzy czują się oszukani przez najwyższe władze w Kijowie. Mają pretensje do prezydenta Poroszenki, że zamiast obiecanego im obywatelstwa Ukrainy skazuje ich na ekstradycje na Białoruś. Dla nich oznacza to nieuchronne więzienie.
Dzisiaj działacze partii „Swoboda”, „Korpusu narodowego”, C14 i innych organizacji nacjonalistycznych protestują pod budynkiem Prokuratora Generalnego Ukrainy w związku z ekstradycją do Rosji ochotnika, walczącego w Donbasie po stronie ukraińskiej obywatela Federacji Rosyjskiej Timura Tumgojewa. Podczas protestów wybuchły zamieszki, protestujący obrzucili kostkami brukowymi Urząd Prokuratora Generalnego. Przed wejściem do biura podpalili śmieci.
FSB Rosji podejrzewa, że Tumgojew był członkiem jednej z radykalnych grup w Syrii. On sam twierdził, że rosyjskie służby torturami zmusiły go, by został ich informatorem. W ubiegłym tygodniu pojawiła się informacja, że Ukraina przygotowuje się do ekstradycji Tumgojewa na wniosek FSB
Białorusini, którzy walczyli za Ukrainę, poprosili o azyl w Polsce
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!