Uroczystości z okazji 75. rocznicy męczeństwa sióstr nazaretanek, które ofiarowały swoje życie, by uratować 120 osób z rąk Niemców, odbyły się w sobotę i w niedzielę w Nowogródku na Grodzieńszczyźnie. Miejscowy kościół farny podniesiono do rangi sanktuarium.
„To miejsce jest święte, bo zachowuje pamięć o męczennikach” – mówił w niedzielę w czasie uroczystej mszy św. nuncjusz apostolski na Białorusi, arcybiskup Gabor Pinter. „Chrześcijanie nie zwyciężają siłą, lecz poprzez wiarę i miłość” – podkreślał duchowny.
W czasie mszy św. odczytano dekret biskupa grodzieńskiego Aleksandra Kaszkiewicza, który nadaje kościołowi farnemu w Nowogródku status sanktuarium.
Jak powiedział PAP biskup Kaszkiewicz, ma to ogromne znaczenie dla miejscowych parafian, którzy szczególnie czczą pamięć o błogosławionych męczennicach, ale także dla całego Kościoła na Białorusi. „Kościół na Białorusi, na Grodzieńszczyźnie odradza się m.in. dzięki kultowi tych męczennic, które do końca dawały świadectwo swojej wiary” – wskazał.
11 zakonnic ze Zgromadzenia Najświętszej Rodziny z Nazaretu pod przewodnictwem s. Marii Stelli latem 1943 r. zgłosiło się dobrowolnie na gestapo, by ofiarować swoje życie za uratowanie aresztowanych 120 lokalnych mieszkańców. Osoby te uniknęły śmierci, a zakonnice zostały rozstrzelane w lesie pod Nowogródkiem 1 sierpnia 1943 r.
Kościół uznał je za błogosławione – beatyfikacji dokonał Jan Paweł II w marcu 2000 r. W Kościele p.w. Przemienienia Pańskiego znajduje się kapliczka z relikwiami męczennic.
„Dla mnie jako ojca, świadomość, że siostry oddały życie, by ratować ojców rodzin, to wezwanie do tego, by być wdzięcznym Kościołowi za to, że potrafił i potrafi wychować takich ludzi, zdolnych do poświęcenia swojego życia za innych” – powiedział PAP Cezary Andrzej Jurkiewicz, członek zarządu Polskiej Fundacji Narodowej, który wraz z innymi przedstawicielami tej instytucji uczestniczył w uroczystościach.
W Nowogródku obecni byli także pielgrzymi z Wrocławia, wywodzący się z duszpasterstwa akademickiego utworzonego tam przez ks. Aleksandra Zienkiewicza, zwanego Wujkiem, który był kapelanem nazaretanek z Nowogródka, a po wojnie został zmuszony do wyjazdu do Polski. „To dla nas niesamowita radość, że coraz więcej mówi się o Nowogródku i o ofierze sióstr nazaretanek” – powiedziała PAP pani Elżbieta Szymczyk z Wrocławia. „Wujek, tak blisko związany z siostrami, był osobą, która wywarła niesamowity wpływ na życie duchowe wielu ludzi” – podkreśliła. Przypomniała, że obecnie toczy się proces beatyfikacyjny ks. Zienkiewicza.
W sobotę wieczorem na miejscu rozstrzelania sióstr w lesie pod Nowogródkiem zgromadzili się miejscowi parafianie, a także liczni pielgrzymi z Białorusi i Polski, by upamiętnić ich ofiarę. We mszy św. uczestniczyli abp metropolita białostocki Tadeusz Wojda i zwierzchnik białoruskich katolików abp Tadeusz Kondrusiewicz. W nocy z soboty na niedzielę w kościele Przemienienia Pańskiego odbyło się czuwanie.
W uroczystościach uczestniczyli m.in. dyplomaci polscy z Mińska i Grodna i przedstawiciele miejscowych władz, którzy dziękowali duchownym za zorganizowane uroczystości i podkreślali, że pamięć o siostrach męczennicach jest ważna dla mieszkańców Nowogródka.
Barokowy kościół farny pw. Przemienienia Pańskiego wybudowany został w latach 1719–1723 na miejscu wcześniejszej świątyni ufundowanej pod koniec XIV wieku przez Wielkiego Księcia Litewskiego Witolda. W kościele tym 12 lutego 1799 r. był ochrzczony Adam Mickiewicz, a w 1422 r. odbył się tu ślub króla Władysława Jagiełły z Sonką Holszańską.
Kresy24.pl za dzieje.pl/PAP
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!