Jak podaje Polskie Radio, kijowski biznesmen od kilku lat nie płacił alimentów na swego syna. Jest winien 260 tys. hrywien (równowartość ok. około 36 tys. zł).
Mężczyzna tłumaczy, że nie chciał płacić, bo żona uniemożliwia mu kontakty z dzieckiem.
Cena wywoławcza Ferrari z 1998 roku to około 2 mln hrywien. Po licytacji z uzyskanej kwoty odjęte będą zaległe alimenty, a reszta przekazana byłemu już właścicielowi auta.
Od lutego na Ukrainie obowiązuje nowe prawo skierowane przeciwko niepłacącym alimenciarzom. Dzięki temu ściągalność alimentów poprawiła się o 1/3 w porównaniu do ubiegłego roku. Rząd przygotował już kolejny pakiet zmian w prawie, który ma jeszcze bardziej poprawić te statystyki.
Oprac. MaH, polskieradio.pl, bankier.pl
fot. Władimir Skrypow, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!