W sobotę 9 maja 2020, oczy całego świata skierowane były nie na Plac Czerwony w Moskwie, ale na stolicę Białorusi – Mińsk. Wbrew zdrowemu rozsądkowi, prezydent Aleksander Łukaszenka postanowił zostać strażnikiem tradycji świetowania „wielikoj pabiedy”.
Jako że w Rosji defilada została przełożona z powodu epidemii koronawirusa, prezydent Białorusi skorzystał z okazji by pokazać światu, kto jest prawdziwym kustoszem pamięci o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, a przy okazji zdetronizować Władimira Putina, pokazać go jako tego słabszego, który w sytuacji zagrożenia schował się za plecami współpracowników.
Nie to co on – Aleksander Łukaszenka, który zarazie się nie kłania. Zmusił też do tego swoich rodaków, nie oglądając się na negatywne konsekwencje spędził tysiące ludzi w jedno miejsce, wmawiając im, że to święty obowiązek każdego Białorusina być na paradzie.
Dziś z trybun parady oświadczył, że nawet przez myśl mu nie przeszło, by zdradzić tradycję, które od 75 lat wysławiają historię Wielkiego wyczynu zwycięzców;
„To jest dla nas niedopuszczalne”- grzmiał głowa państwa.
Podkreślił, że parada wojskowa w Mińsku w tym roku stała się jedyną w przestrzeni poradzieckiej.
„Nie moglibyśmy zrobić inaczej. Patrzą na nas oczy zmarłych żołnierzy, starych kobiet, dzieci z Chatynia. Oni naprawdę bardzo chcieli żyć, ale umarli. Niech defilada wojskowa w Mińsku, która jako jedyna na przestrzeni poradzieckiej, odbędzie się na cześć wszystkich mieszkańców ZSRR, którzy zginęli podczas wojny: od Białorusinów, Ukraińców, Rosjan, Tatarów po Turkmenów i Estończyków”.
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka wezwał, aby nie potępiać kraju za zorganizowanie parady w Dzień Zwycięstwa, pomimo światowej pandemii koronawirusa.
„ W tym zrozpaczonym, pozbawionym orientacji świecie, będą ludzie potępiający nas za miejsce i czas tego świętego wydarzenia.Chcę im powiedzieć tak po ludzku: nie spieszcie się z wyciąganiem wniosków, a tym bardziej nie potępiajcie nas – spadkobierców Zwycięstwa, Białorusinów. Po prostu nie moglibyśmy zrobić inaczej … ”.
oprac.ba
4 komentarzy
dede
9 maja 2020 o 12:18cytat : „nie spieszcie się z wyciąganiem wniosków” …
spokojnie – poczekamy dwa lub trzy tygodnie i wtedy będziemy wyciągać wnioski.
Rejtan
9 maja 2020 o 16:14Taki z niego spadkobierca zwycięstwa jak z koziej d…y trąba.
SyøTroll
9 maja 2020 o 18:35Chodziło jednie o zwykły pijar, o pokazanie kto w obliczu pandemii ma „większe jaja”; bajer polegał na tym, że akurat Putin rywalizował nie Łukaszenką, lecz z Trumpem, na parady lotnicze. Miało być super, a wyszło „jak zwykle”.
M.M.
12 maja 2020 o 01:35Rosja biła rekordy popularności w sporcie,medycynie,paradach Chiny w pracowitości.japonia w elektronicea Eryka w odkryciach
Łotwa czyja była i kogo naśladuje..wszędzie gdzie nie spojrzeć same sępy..wypatrują padliny jak to dobrze że my mamy. Orła kiedyś nosił koronę a teraz ma ją w każdym banknocie