Rada Najwyższa nie przyjęła sprawozdania z działalności rządu, ale nie wyraziła też – wbrew oczekiwaniom – wotum nieufności wobec premiera. Parlament Ukrainy za to ustawę, która pozwoli rządowi na rozpoczęcie prywatyzacji na wielką skalę dużych przedsiębiorstw państwowych. To o to, kto będzie „prywatyzować”, szła tak naprawdę walka?
Przeciwko przyjęciu sprawozdania rządu głosowało we wtorek wieczorem 247 deputowanych w 450-osobowym parlamencie. Jednak kilkanaście minut później w głosowaniu nad wotum nieufności „za” opowiedziało się już tylko 194 posłów. Oznacza to, że premier pozostaje na swym stanowisku – do przegłosowania wotum nieufności potrzebnych było 226 głosów. Stało się tak pomimo wygłaszanych publicznie apeli prezydenta o „całkowite przeformatowanie rządu” i osobistych – do Arsenija Jaceniuka – aby podał się do dymisji.
Gra szła o wysoką stawkę. Jak podają ukraińskie media, cytujące szefową partii Batkiwszczyna Julię Tymoszenko, za niegłosowanie za odwołaniem rządu Jaceniuka oferowano oszałamiające kwoty – dochodzące do miliona dolarów.
Coraz głośniej mówi się w Kijowie również o tym, że nieprzegłosowanie wotum nieufności dla Jaceniuka to rezultat spisku oligarchów Rinata Achmetowa, Igora Kołomojskiego i Serhija Lowoczkina – z jednej oraz premiera i prezydenta – z drugiej strony.
Spektakl z głosowaniem miał być dokładnie wyreżyserowany i dopięty na ostatni guzik już dzień wcześniej, a głosy za i przeciw odwołaniu rządu skrzętnie liczone i „regulowane” telefonami z gabinetu prezydenta i otoczenia Jaceniuka.
Kresy24.pl
15 komentarzy
observer48
17 lutego 2016 o 08:50Padnie, nie padnie? Tam system sowiecki nigdy nie przestanie panować. Nasz Kwaśniewski jest podobno konsultantem Poroszenki w sprawach prywatyzacji. Będzie ciekawie i wesoło.
Heilige Geist
17 lutego 2016 o 10:18Ukraiński rząd Premiera Jaceniuka przeznaczył do prywatyzacji właściwie 100% sektora publicznego, z wyjątkiem administracji publicznej i regularnego wojska (które prawdopodobnie będzie stopniowo likwidowane, ponieważ brakuje pieniędzy na jego utrzymanie).
pol
17 lutego 2016 o 10:52Ale bzdety , fantazia autora niezna granic , zero faktów wszystko domysły.
Wołyń1943
17 lutego 2016 o 10:57Milion dolarów? Ba, dostali 4 mld zł, więc mają z czego dawać te łapówki… Tak wyglądają namacalne efekty „pomocy” bratniej Ukrainie. Ile jeszcze trzeba wrzucić mld zł do tego ukraińskiego szamba, by wreszcie nasi politycy przejrzeli na oczy? Prawdziwe oblicze Ukraińca pokazał Wiatrowycz. Tak właśnie Ukraina dziękuje Polsce za wsparcie… Ile jeszcze będziemy musieli znieść?
Barnaba
17 lutego 2016 o 11:55Pamiętacie prywatyzację u nas? Na Ukrainie będzie jeszcze gorzej z ich zamiłowaniem do przekrętów i złodziejstwa. Ukraina wkrótce przerodzi się w bander-rezerwat, który będzie rezerwuarem taniej siły roboczej dla świata, który się uwłaszczy na Ukrainie za bezcen. Ktoś w tych „sprywatyzowanych” zakładach będzie musiał pracować. A reszta co się nie załapie na to dobrodziejstwo będzie jeździć na saxy do Europy. Co zwykły Ukrainiec na tym zyska? Będą mogli tyrać dla innych i… urządzać swoje bander-marsze z pochodniami, które tak lubią. O ile u nas widać już lekkie przebudzenie w narodzie że nabili nas w butelkę to u nich widać radosne podążanie w paszczę lwa. A mieli szansę żeby nie powielać naszych błędów…
Barnaba
17 lutego 2016 o 11:58My mając 23-cią gospodarkę pod względem wielkości na świecie jesteśmy teraz biedakami, a oni nie dość że obecnie żyjący nie dożyją tak dużej gospodarki jak teraz nasza to jeszcze będą super-biedakami.
aleksaneder
18 lutego 2016 o 00:03Mieszkam w Kanadzie Pracuje z Ukraincem Opowiadal mi ze jego wujek jezdzi TIRem po Europie i buduje juz 3 dom na Ukrainie A on tu ledwo wiaze koniec z koncem
jubus
17 lutego 2016 o 12:13Zgadzam się. Uważam od dawna, że Ukraina to taki „bicz na Polskę” i na te wszystkie „elity”, które się już nahapały. Tania siła robocza w Polsce już niedługo będzie za droga, zachodni kapitaliści i miejscowi oligarchowie, potrzebują nowych roboli. Dlatego nasi biznesmeni chcą przyimporotować 5 milionów Ukraińców. Bo Polacy za drodzy.
Nie zgadzam się jednak, że banderyzm będzie rósł, nacjonalizm i owszem, co bardzo mnie cieszy, ale na pewno nie szowinizm banderowski. Dlatego nie można zamykać się na zwykłych ludzi, jednocześnie współpracować na szczeblu takim, które daje nam korzyści.
Polscy i ukraińscy nacjonaliści (a nie szowiniści)chcą normalnej, współpracy i wspólnej walki z kapitalizmem, globalizmem, imperializmem.
Barnaba
17 lutego 2016 o 13:17No proszę! Okazuje się że i Jubus potrafi się po części ze mną zgodzić… Żeby była jasność wyjaśnię szanownemu rozmówcy że nie chodzi o banderyzację w formie III-ciej Rzeszy, ale chodzi o realizację wszelkich zarządzeń pochodzących z władzy zgodnie z linią banderowską. Na Ukrainie większość ludzi ma to w nosie, ale naród ukraiński prowadzony przez bander-władzę będzie realizował polityczny kierunek bander-wierchuszki. I mam tu na myśli wszelkie posunięcia niekoniecznie nagłaśniane typu:
– niedawny zakaz uczczenia cichociemnych
– systematyczna acz powolna likwidacja w kościołach wszelkich zabytkowych tablic z łacińskimi napisami (realizowana nawet w Przemyślu)
– likwidacja pod pretekstem renowacji polskojęzycznych nagrobków
– likwidacja realizowana przez komisje IPN wszystkich polskojęzycznych starodruków w bibliotekach jeśli nic nie wspominają o Ukrainie
– wystawianie pomników Polakom jako Ukraińcom
No i generalnie można by jeszcze powymieniać. Nie są to działania, które godzą w żyjących, które rodziły by szybki protest, ale na pewno pierwsze uderzenie pójdzie w pamięć. Zwykły Ukrainiec tego nawet nie zauważy, bo ma inne zmartwienia na głowie, ale jest to realizowane. Oczywiście bander-władza będzie też realizowała za pieniądze interesy światowej finansjery bo do rabunku i łapówkarstwa mają programowo słabość. Zatem za łapówki będą trzymać za „mordę” swój własny naród żeby służył im i tym, których wskażą. Jak Służba Bezpieky…
jubus
17 lutego 2016 o 19:32Niby dlaczego miałbym się z kolegą nie zgodzić? Nie zgadzam się z uproszczeniami i prymitywną propagandą, populizmem. Niestety, faktycznie mamy na Ukrainie, „banderyzację mainstreamu”. Gdy spojrzeć a faktycznych „banderowców”, tj. nacjonalistów ze Swobody, Prawego Sektora i jeszcze bardziej skrajnych ugrupowań, to poza odwoływaniem się do samej postaci Bandery, nie widać u nich, działań godzących w Polskę lub pamięć o pomordowanych na Wołyniu. To tak jak w Polsce, są nacjonalisci i „narodowcy-szowiniści”, których jest parę razy więcej. Bezmógowa hołota, która lubi krzyczeć i jest zdolna do wszystkiego, łącznie z biciem lub mordowaniem, niewinnych.
Braki edukacyjne i bieda to największe zagrożenia, tak na Ukrainie jak i w Polsce. Jak można rozmawiać o UPA i jej działaniach skoro ani jedna, ani druga strona, niewiele wie, mówię tu o przeciętnych osobnikach. Niestety, elity, elitami, a hołota, hołotą. Nie mówię o elitach, z samonadania, ale faktycznie ludziach, którzy coś robią, by być elitą w swoim kraju, cały czas się doskonaląc i edukując.
Zawsze mowilem, że Polska, to „Ukraina w wersji light”, a Ukraina, to „Rosja w wersji light”, nie dziwmy się, temu co się dzieje na Wschodzie, u nas jedynie, trochę jest lepiej.
obserwator
17 lutego 2016 o 13:30O ile dobrze zrozumiałem, Szanowna Redakcja marzyłaby o odwołaniu Jaceniuka i dalszym grabieniu majątku państwowego.
Rozumiem PiS-owskie zauroczenie przedsiębiorstwami państwowymi, w których osadzać można swoich pociotków i wiernych działaczy partyjnych, ale co to ma wspólnego z „obroną przed kradzieżą majątku narodowego”, nie ogarniam.
MAB - Kresy24
17 lutego 2016 o 15:10Niestety, źle zrozumiał Szanowny Czytelnik. Szanownej Redakcji jest głęboko obojętne, czy będzie Jaceniuk premierem, czy nie. My zajmujemy się podawaniem faktów.
Kocur
17 lutego 2016 o 14:14Jak zwykle, jak nie wiadomo o co chodzi, to wszystko rozbija się o kasę.
miki
18 lutego 2016 o 15:18Wygląda to podobnie jak u nas na początku lat 90-tych, tylko jeszcze gorzej 1.powszechna bieda i duże bezrobocie 2. ludnośc zajęta zdobyciem kasy na przeżycie i show w mediach na temat kto co na kogo powiedział ani zauważy jak……….wszystko będzie za grosze sprzedane 3. zauroczenie Europą która niby jest taka wspaniała i rozwiąże wszystkie problemy, trzeba sie jedynie do niej załapać i wypełnić po drodze wszystkie nakazy, nawet te najbardziej niekorzystne 4. ludność w większości zagubiona, wypruta z ideałów, zajęta zarabianiem i czekająca na każdą okazję aby się zaprzedać za parę srebrników / Mam nieomylne wrażenie że to nie przypadek, że ktoś to organizuje, że ktoś na tym ogromnie zarabia kosztem tych społeczeństw, wykorzystując ich słabości i tym że na wschodzie jest odwieczny wróg od którego te społeczeństwa chcą uciec ,a wpadają w przepaść. Jest jednak różnica. Polska była dawana Ukraińcom jako przykład ,a w Polsce od kilku miesięcy wiele się zmieniło więc może i Ukraińcy wcześniej dostrzegą zagrożenia i skorygują swoje postępowanie. Dobrze im życzę, szkoda mi ich .Poza tym za niedługo będziemy jednym państwem 🙂
Adam
6 grudnia 2016 o 20:57Gońcie Balcerowicza, ten oszust puścił miliony Polaków z torbami a zachodowi wyprzedał przemysł za frico, po czym Ci zlikwidowali 1800 potężnych przedsiębiorstw w Polsce. Gonić też oszusta Nowaka, to aferzysta.