O upamiętnienie Iosifa Wissarionowicza Dżugaszwili upomnieli się weterani „Wojny Ojczyźnianej”. Tablica ku jego czci będzie gotowa na „70. rocznicę zwycięstwa ZSRS nad faszystowskimi Niemcami”.
Zawiśnie w Ussuryjsku przy ul. Leningradzkiej 27, która wcześniej nazywała się Stalingradzka. Techniczną realizacją marzenia weteranów z Kraju Nadmorskiego zajmie się i koszty tablicy opłaci miejscowy oddział Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej. Oprócz tekstu upamiętniającego mordercę wszech czasów, na tablicy będzie też jego wizerunek.
Niedaleko, w tym samym mieście stoi pomnik ofiar stalinowskiego terroru, wybudowany w 1993 roku ze środków miasta.
Z kolei w Sankt Petersburgu tamtejsi kozacy postanowili jeszcze za życia uczcić „wielkiego świętego Rosji”, Władimira Putina. Ataman prawosławnego związku petersburskiej społeczności kozackiej Andriej Pojako ogłosił, że Putin, odlany w brązie pod postacią rzymskiego imperatora, stanie przy stacji metra „Prospekt Proswieszczenija”.
Będzie to już drugi pomnik wystawiony Putinowi za życia (jeśli faktycznie żyje). Pierwszy pojawił się w 2004 roku w Pskowie na skwerze przed niezakończonym gmachem dziecięcego szpitala przy ul. Komunalnej. Na pomalowane na złoty kolor popiersie, posadowione na podstawie z tworzywa sztucznego, zrzucali się mieszkańcy. Inicjatorem była organizacja społeczna „Ojczyzna przeciw Michajłowowi” (Michajłow był wówczas gubernatorem obwodu pskowskiego). Ale jako że pomysł nie uzyskał wtedy akceptacji miejscowych władz, w ciągu doby pomnik został zdemontowany.
Stalin w Ussuriysku będzie upamiętniony na pewno, bo – jak wynika z relacji rosyjskich mediów – zgoda na niego już jest. Co z Putinem w Sankt Petresburgu, czas pokaże.
Ot, Rosja w pigułce.
Kresy24.pl/openrussia.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!