(Na podstawie danych epistolograficznych przekazanych przez autora książki pt. „The Last Day of Naliboki”)
Pan Mieczysław Klimowicz jest autorem książki pt. „The Last Day of Naliboki” („Ostatni dzień Nalibok”) Mieszka aktualnie w USA, ale jego los jest podobny do losu wielu Naliboczan, którzy na zawsze opuścili swoje miasteczko.
Urodził się 15 lipca 1929 r. w Nalibokach powiat Stołpce województwo Nowogródzkie. Tak jak inni chłopcy w jego wieku, doświadczył najpierw okupacji sowieckiej : 17 września 1939 r. – 22 czerwca 1941 r., a później niemieckiej. Gehenna jego miasteczka rozpoczęła się latem 1942 r.
Przez Naliboki przejeżdżał niemiecki konwój wojskowy, na który partyzanci sowieccy i polscy zorganizowali zasadzkę. Zastrzelili 22 SS – Mannów. Uległo zniszczeniu wiele budynków. W odwecie Niemcy rozkazali utworzyć w Nalibokach samoobronę, której zadaniem miała być obrona ludności przed partyzantami z lasu. Dowódcą samoobrony został najpierw Franciszek Adamcewicz, a po nim wujek Mieczysława, Eugeniusz Klimowicz „Żenia” – oficer W.P.
Do samoobrony należeli miejscowi członkowie AK, którzy byli w strukturze polskiego podziemia zbrojnego. Sowiecka presja, i próby wciągnięcia Polaków do ich partyzantki były daremne. Wobec odmowy, w dniu 8 maja 1943 r., Sowieci zaatakowali Naliboki. Małego Mieczysława, „partyzant” prowadził na rozstrzelanie. W sytuacji błagalnej prośby i całowania butów „partyzanta” przez mamę i ciocię, odstąpił od powziętego zamiaru. Na ulicy Nowogródzkiej leżeli zabici koledzy Mieczysława. Po sowieckiej pacyfikacji, w dniu 6 sierpnia 1943 r., przyszła pacyfikacja niemiecka. Miasteczko spalono, a ludzi wywieziono na przymusowe roboty do Niemiec. Wraz z rodziną, p. Mieczysław pracował w niemieckim przemyśle zbrojeniowym – w fabryce amunicji w III Rzeszy.
W dniu 10 maja 1945 r., Amerykanie wyzwolili „jego obóz pracy przymusowej”. Po wojnie przeszedł szkolenie we Francji – Verdeon, i był wartownikiem jeńców niemieckich. Po zwolnieniu z amerykańskiego wojska, wrócił do Niemiec i dołączył do rodziny. Zdobywał wykształcenie w obozach DP w ramach programu UNRRA. Z Niemiec, w 1948 r., pojechał do Anglii, gdzie się ożenił z Angielką, z którą ma trójkę dzieci.
W Anglii uprawiał kulturystykę i w wadze średniej podnoszenie ciężarów – w obu dyscyplinach zdobywał mistrzostwo. Zajmował się pracą w rolnictwie – hodowla rogacizny. W 1974 r., wraz z żoną wyjechał do rodziny w USA.
Po śmierci żony w 1999 r., ożenił się ponownie. Przyjaźni się z Polakami – emigrantami, malują obrazy, piszą wiersze i wspomnienia oraz wspominają miniony czas i minione lata młodości, swojego miasteczka i swojej Ojczyzny !
Stanisław Karlik
1 komentarz
Stefan
17 października 2018 o 23:43Szukam książkę „The Last Day of Naliboki”