Już 11. dzień trwają protesty na Białorusi przeciwko sfałszowanym wyborom i milicyjnej przemocy. Strajkują zakłady pracy, a w miastach i miasteczkach Białorusi organizowane są wiece.
Obecnie na Placu Niepodległości w Mińsku jest, jak podaje portal Karta97, około 20 tys. osób. Trwa od kilku godzin. Przemawiają opozycyjni politycy czy działacze społeczni. Występują też muzycy, między innymi grając, jak co dzień, białoruską wersję „Murów” Llacha i Kaczmarskiego czy „Piermiemien” zespołu Kino (to „hity” protestów na Białorusi). Wszędzie powiewają biało-czerwono-białe flagi Białorusi. Zebrani skandują hasła „Niech żyje Białoruś” czy „Wierzymy! Możemy! Zwyciężymy!”
Every day people are gathering at the Niezaležnaści (Independence) square. Nobody calls them there. It became the tradition already. The are chanting: Long Live Belarus! pic.twitter.com/CKl5VOYbRA
— Franak Viačorka (@franakviacorka) August 20, 2020
Niezależne media białoruskie donoszą o wieczornych demonstracjach w Lidzie (gdzie zorganizowano „spacer”z latarkami, by ominąć brak zgody na demonstrację), Grodnie (mimo, że miejscowe władze cofnęły zgodę na demonstracje), Osipowiczach, Kobryniu… Masowy „spacer” odbywa się także w Witebsku.
Grodno dzisiaj, ludzi mniej ale to już jest niesankcjonowana akcja za którą mogą posadzić do aresztu. Władze miasta wycofały wcześniejsze pozwolenie pic.twitter.com/WJ8QZ2UQT2
— Andrzej Poczobut (@poczobut) August 20, 2020
W Żłobinie prowokator próbował zakłócić spotkanie z Marią Kolesnikową (byłą współpracowniczką niedoszłego kandydata na prezydenta Białorusi Wiktora Babaryki, przebywającego w areszcie, która potem wsparła Swietłanę Tichanowską). Okazało się, że prowokator przedstawiający się jako zwykły obywatel to miejscowy komisarz polityczny Andriej Kriwonosow.
In Zhlobin, pro-Lukashenko provocateurs tried to disrupt the meeting with Maria Kolesnikova and provoke fights. Unsurprisingly, the "concerned citizen" in charge is the army's political commissar Andrey Krivonosov👍#ЛукашенкоУходи #LukashenkoGoAway#Belarus pic.twitter.com/5MeLVwGRMb
— NEXTA (@nexta_tv) August 20, 2020
W Kobryniu(południe BY, Polesie) na placu Lenina trwa protest. Do ludzi wyszedł mer i szef milicji. Ludzi dużo, ale jest pokojowo
— Andrzej Poczobut (@poczobut) August 20, 2020
Niektórzy publicyści na Białorusi i za granicą (w tym w Polsce) uważają, że protesty na Białorusi stają się słabsze, a reżim odzyskuje kontrolę, ale tak czy inaczej mimo milicyjnej przemocy czy, jak w ostatnich dniach, wyrzucania z pracy, nie ustają. Opozycja szykuje na piątek, sobotę i niedzielę znowu największe wydarzenia. M.in. na piątek na 18.00 zapowiedziano blokowanie ulic przez kierowców i ludzki łańcuch z miejsca masowych grobów ofiar NKWD w Mińsku-Kuropaty do siedziby aresztu Akrescina, gdzie przetrzymywani są więźniowie polityczni, a na sobotę Marsz Nowej Białorusi.
Protests in Belarus to follow this weekend:
Friday:
– 18:00 cars honking and blocking streets
– 18:00-21:00 – human chain from Kurapaty to Akrescina
Saturday
– 14:00 Women in White, Kamarouski market
Sunday:
– 14:00-19:00 March of New Belarus, Minsk, Independence Square pic.twitter.com/fYqtISmLd2— Franak Viačorka (@franakviacorka) August 20, 2020
Oto najważniejsze białoruskie zakłady, które strajkują:
These are major companies that are on strike already or consider to announce it. Workers demand new elections and Lukashenka's resignation. Belarus' economy is strategically dependent on these companies. They produce a significant part of Belarus exports. pic.twitter.com/N1YFFAJZyA
— Franak Viačorka (@franakviacorka) August 20, 2020
Prezydenci Polski i Litwy mają wziąć udział w żywym łańcuchu solidarności z Białorusinami.
Przez. Polski i Litwy maja wziąć udział w żywym łańcuch solidarności z Białorusinami, który zaplanowano w niedzielę z Wilna do granicy z Białorusią. Podobny łańcuch 30 lat temu otworzył demokratyczne zmiany w krajach bałtyckich #Belarus2020 #minsk @RadioZET_NEWS https://t.co/u0eO0ZOS3P
— Piotr Drabik (@piotrdrabik) August 20, 2020
W ciągu dnia odbyły się wiece poparcia dla władz, organizowane przez władze.
Lukashenka has opened a pandora's box. All the marginal chauvinist pro-Russian organizations came out, and Russia will flood them with money. Belarus has never had an organized pro-Russian force other than Lukashenka. For most people at the protests, Luka and Putin are same evil pic.twitter.com/5xMiWtCWG5
— Franak Viačorka (@franakviacorka) August 20, 2020
Public sector workers are mandatorily brought to pro-Lukashenka rallies (like Ukrainian Anti-Maidan in 2014). Organizers, usually state ideologues, saw large national flags at the opposition rallies, and prepared alternative ones. However these flags look like Madagascar. pic.twitter.com/rkM92JANHq
— Franak Viačorka (@franakviacorka) August 20, 2020
Dziś w Mińsku w miejscu, gdzie wczoraj odbyła się zorganizowana przez władze demonstracja, dziś ludzi sformowali żywy łańcuch.
No one gives up! Just now people have formed a chain outside Mogilevskaya metro station in Minsk where yesterday Lukashenko's politruks herded the state sector workers to imitate the people's support. Today Lukashenko's "support" only comes from threats, terror and intimidation pic.twitter.com/JlBZF1N9nH
— NEXTA (@nexta_tv) August 20, 2020
Szef Rady Bezpieczeństwa Białorusi straszy stanem wojennym.
Generał Raukou straszy Białorusinów powtórką z historii, porównując ich protest do zbrojnego puczu moskiewskiego w 1991 rokuhttps://t.co/I1NQwGZUOH
— Biełsat po polsku (@Bielsat_pl) August 20, 2020
Natomiast prokuratura generalna Białorusi wszczęła sprawę karną przeciwko Radzie Koordynacyjnej pod patronatem kontrkandydatki Łukaszenki w wyborach prezydenckich, Swietłany Tichanowskiej.
Białoruskie władze podejrzewają Radę Koordynacyjną o chęć nielegalnego przejęcia władzy. Działania władz komentuje Paweł Łatuszka, były człowiek Łukaszenka, a teraz członek Radyhttps://t.co/nEZedEWRNh
— Biełsat po polsku (@Bielsat_pl) August 20, 2020
Wcześniej pojawiła się informacja o tym, że mecze piłkarskie na Białorusi odbywać się będą bez publiczności.
Mecze piłki nożnej na Białorusi będą się odbywać bez publiczności. Decyzję podjęła Federacja Piłki Nożnej. Przyczyna decyzji – "sytuacja w kraju". Protesty mocniejsze niż epidemia #Covid19 Wtedy BY Liga grała jako jedyna w Europie. Teraz władze boją się solidarności kibiców
— Andrzej Poczobut (@poczobut) August 20, 2020
W Wołkowysku odbył się pogrzeb dyrektora miejscowego muzeum, który odmówił udziału w fałszowaniu wyborów.
W Wołkowysku pochowano dziś Konstantego Szyszmakoua 29-letniego dyrektora muzeum, który będąc w komisji wyborczej odmówił podpisania wynikowego protokołu z powodu fałszerstw wyborczych. Jego ciało znaleziono 18 sierpnia. Według MSW powiesił się i to było samobójstwo.
— Andrzej Poczobut (@poczobut) August 20, 2020
Oprac. MaH, charter97.org, twitter.com
2 komentarzy
Borys
21 sierpnia 2020 o 00:07Wygląda powoli na to, że „były prezydent” i jego otoczenie przyjęli taktykę „trzciny na wietrze”. Poczekają, aż wiatr niepokojów spolecznych przejdzie i wszystko wroci do stanu poprzedniego. Stopniowo i powolutku wyłowi się najbardziej aktywnych a następnie wyśle ich na „ścieżkę zdrowia” do pobliskich komend milicji połączoną czasami z obdukcja proktologiczna. Potem zostawi na zateacenie i zapomnienie. Bialoruska telewizja publiczna, prowadzona przez najmitów ze wschodu, odpowiednio uksztaltuje przekaz oficjalny. „Bohaterscy” OMONowcy będą otoczeni uwielbieniem a „gestapowcy” demonstranci na wieki potępieni. Rosyjska elita bedzie sprawowała władzę nad bialoruskim społeczeństwem. Zachód, aby nie pogarszac stosunków z Rosją i zachowac resztke pozorów niezależności Bialorusi, bedacej kolonią Wielkiego Brata, zaakceptuje w końcu sfałszowane wybory. Wszystko wróci do normy. Chyba, że Bialorusini wykażą się naprawdę wielką determinacją, poświęceniem i nie dadzą się zastraszyć. Patrząc jednak na wsparcie dla reżimu ze wschodu i tradycyjną niemoc Zachodu stawiam niestety na pierwszy wariant. Chcialbym się mylić. Tak czy inaczej przed Bialorusinami jeszcze długa i wyboista droga.
hihi
21 sierpnia 2020 o 11:03no niestety tak to juz jest ze niepodleglosc trzeba sobie wywalczyc ale traci sie ja latwo. Bialorus w 1991 dostala cos o co inne kraje musialy przelewac krew. Widac nie uszanowali tego prezentu i posadzili sobie na „tronie” prezydenta ktory twierdzi ze „jego ojczyzna jest w Rosji”. W efekcie kraj stal sie zalezny od wielkiego brata. Teraz ciezko jest to wszyskto odkrecic. Mam nadzeje ze im sie uda… ale bedzie ciezko.