Po zakończeniu działań wojennych w Górskim Karabachu 144 mieszkańców Azerbejdżanu zginęło lub zostało rannych w wyniku wybuchów min. Związane są one z brakiem posiadania map pól minowych. Bez nich proces rozminowywania terenu może potrwać 10 lat. Poinformował dziś o tym prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew.
12 czerwca strona azerbejdżańska wymieniła 15 żołnierzy ormiańskich za mapy pól minowych z lokalizacją 97 tys. min przeciwczołgowych i przeciwpiechotnych w rejonie agdamskim. Mapy te, zdaniem pełniącego obowiązki premiera Armenii Nikola Pasziniana, stanowią jednak niewielką część informacji o polach minowych.
Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew podczas wczorajszego spotkania z prezydentem Turcji Recepem Erdoganem zauważył, że przekazanie map pól minowych pomoże skrócić czas oczyszczania terenu. – Jeśli otrzymamy mapy wszystkich zaminowanych obszarów przyniesie to nam wielką korzyść, w przeciwnym razie ta praca (rozminowanie) zajmie być może dziesięć lat. Ponieważ wszystko zostało zaminowane – powiedział Alijew.
Do rozminowania terenu Azerbejdżan wykorzystuje 10 jednostek tureckiego sprzętu przeciwminowego Memat. Oczekuje, że otrzyma co najmniej 20 kolejnych jednostek tego sprzętu.
Oprac. DJK, kavkaz-uzel.eu
Fot. youtube.com/Ministerstwo Obrony Rosji
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!