Moskiewskie Zoo pozwało firmę reklamową, której wypożyczyło szopa pracza. Powodem fakt, że zwierzę zostało użyte jako przytulanka w półnagiej sesji zdjęciowej.
Szop pracz imieniem Tomasz miał zdaniem przedstawicieli stołecznego ogrodu zoologicznego przejść traumę w związku z tym, że został wykorzystany jako przytulanka dla półnagiej modelki.
Sesja odbyła się w zeszłym roku w studio Art-Msk.
„Tomasz wrócił do zoo z syndromem niezdrowego zainteresowania kobiecymi biustami” – stwierdzili jego prawni opiekunowie.
„Odnotowaliśmy, że zwierzę zaczęło sięgać łapami po kobiece biusty. Tomasz po prostu nauczył się, że dostaje smakołyki, gdy w pobliżu znajdują się damskie piersi” – powiedział rzecznik ogrodu zoologicznego.
Istotnie, smakołyki były w użyciu, zob. foto:
Prywatna organizacja „Animals Aren’t Toys” (ang. Zwierzęta to nie Zabawki), która współpracuje z zoo, twierdzi wręcz, że reklama zaszkodziła reputacji całego gatunku.
No tak, problem jest duży, bo wszyscy zaczną postrzegać szopy jako transgenicznych erotomanów. I jak taki szop pokaże się teraz „na wiosce”?!
Nazwa firmy, która zleciła sesję fotograficzną, nie została ujawniona.
Kresy24.pl
6 komentarzy
Sebastian
17 marca 2017 o 20:13Tomasz po prostu nauczył się, że jest dużo atrakcji w pobliżu damskich piersi.
argadsfawe
17 marca 2017 o 20:55traume(trauma po niemiecku – emocjonalne głębokie przeżycie – po polsku) to chyba przezyl opiekun na widok tak slicznej nagiej niewiasty, bo z zazdrosci zaczal bredzic o traumie swego podopiecznego …………..
Nacht
28 marca 2017 o 15:49A tam, zaraz trauma. Ja bym chciał być na miejscu tego szopa pracza.
NorthPole
29 marca 2017 o 18:19Wykształcenie odruchu Pawłowa to jeszcze żadna trauma.
Zresztą gorzej by było, gdyby w pogoni za jedzeniem macał inne części ciała.
ZOO może ukarać firmę reklamową najwyżej za… demoralizację (bo teraz zachowuje się nieobyczajnie).
Czesiek z bunkra
26 czerwca 2017 o 18:05W następnym wcieleniu chce być szopem 🙂 i pozować do takich sesji 🙂
Tomasz
15 listopada 2017 o 14:20W całej rozciągłości popieram Tomasza! I „zazdraszczam”! :D:D:D