Pod takim hasłem protestowali 5 marca pod lwowskim ratuszem parafianie z kościoła św. Marii Magdaleny. W przyszłym tygodniu mają się spotkać z merem Lwowa Andrijem Sadowym.
Zabiegi o zwrot budynku trwają już 20 lat. Ostatnio konflikt zaostrzyła decyzja o wyłączeniu światła i mikrofonów w czasie wielkopostnych rekolekcji. „Ten incydent naruszył kruche zawieszenie broni, które regulowało wspólne użytkowanie kościoła św. Marii Magdaleny jako obiektu sakralnego i instytucji kultury” – komentuje sytuację polski portal internetowy we Lwowie „Kurier Galicyjski”.
Protestujący złożyli w kancelarii mera miasta i deputowanych Rady Miejskiej oświadczenie. „My, katolicy i parafianie kościoła św. Marii Magdaleny we Lwowie zaznaczamy, że jako obywatele Ukrainy zaznajemy dyskryminacji jako mniejszość, jako wierni kościoła rzymskokatolickiego. W ciągu 20 lat niepodległości państwa, kościoła św. Marii Magdaleny nie tylko nie zwrócono, ale nie oddano nam go do użytku. Wcześniej władze miasta twierdziły, że do podjęcia decyzji potrzebny jest czas, żeby znaleźć nową lokalizację dla sali koncertowej. Czekaliśmy na to od dawna, ale w 2010 roku przekazano obiekt Domowi Muzyki Organowej i Kameralnej w dzierżawę na 20 lat” – czytamy w petycji.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!