Wezwania do natychmiastowego zawieszenia broni, bez zajęcia się podstawowymi przyczynami „konfliktu ukraińskiego”, przeczą temu, co prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent USA Donald Trump uzgodnili na Alasce. Takie oświadczenie wygłosił rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.
„W Waszyngtonie słyszymy teraz, że trzeba natychmiast zatrzymać się, że nie powinno się już o niczym dyskutować. Zatrzymać się i niech historia rozsądzi. Wiecie, jeśli przyszłoby, tak po prostu, zatrzymać się, to oznaczałoby to zapomnieć o podstawowych przyczynach tego konfliktu, które amerykańska administracja, wraz z objęciem władzy przez Donalda Trumpa, doskonale rozumiała” – oświadczył.
Powiedział, że rozmawiał o obecnej sytuacji z sekretarzem stanu USA Marco Rubio i o tym, jak przygotować się do kolejnego spotkania Putina z Trumpem.
„Natychmiastowe zawieszenie broni na Ukrainie oznaczałoby tylko jedno – że większość Ukrainy pozostaje pod kontrolą nazistów” – zaznaczył, kontynuując swoje urojenia.
Oświadczył też, że będzie nadal utrzymywał kontakt telefoniczny z Rubio.
„Uzgodniliśmy, że będziemy kontynuować te rozmowy telefoniczne, aby lepiej zrozumieć, na czym stoimy i jak podążać we właściwym kierunku” – powiedział.
Z kolei wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow zauważył, że spotkanie Rubia z Ławrowem wymaga starannego przygotowania. Powiedział, że „nie możemy odkładać czegoś, co nie zostało uzgodnione”.
Przypomnijmy, spodziewane w tym tygodniu spotkanie Ławrowa z sekretarzem stanu USA Marco Rubio zostało „na razie przełożone” – poinformowały CNN źródła w Białym Domu. Rubio i Ławrow mieli odbyć rozmowy przygotowawcze do szczytu Donalda Trumpa z Putinem w Budapeszcie.
Przed chwilą Biały Dom poinformował, że w najbliższym czasie jednak nie dojdzie do niego.
Opr. TB, UNIAN

