
Fot: kremlin.ru
Rosyjski prezydent znalazł się pod rosnącą presją. Według amerykańskiego Departamentu Stanu, groźba nowych sankcji ze strony administracji Donalda Trumpa skłoniła Władimira Putina do przemyślenia strategii w wojnie przeciwko Ukrainie. Jak podkreślają eksperci z Waszyngtonu, taktyka przeciągania rozmów pokojowych, stosowana przez Kreml od miesięcy, może tym razem nie przynieść oczekiwanych rezultatów.
Tammy Bruce, rzeczniczka Departamentu Stanu USA, występując w telewizji NewsNation, wskazała jasno: Moskwa próbuje grać na czas, ale sygnały płynące z Waszyngtonu są inne niż dotychczas.
– Putin manipuluje sytuacją, żeby wykorzystać pauzę na froncie dla własnych celów, zarówno wojskowych, jak i gospodarczych – powiedziała Bruce. – Ale tym razem kalkulacje się zmieniają. Trump postawił sprawę jasno: jeśli Kreml nie zatrzyma wojny, będzie nowa fala sankcji.
Według przecieków z Białego Domu, sankcje mają objąć:
bezpośrednie ciosy gospodarcze wymierzone w strategiczne sektory rosyjskiej gospodarki, wtórne środki karne dla krajów współpracujących z Rosją (m.in. Indie, Chiny),nowe cła i ograniczenia importowe, podobne do już nałożonej 25-procentowej taryfy na towary z Indii.
Republikański senator Lindsey Graham potwierdził, że Kongres stoi murem za Trumpem. Projekt nowej ustawy sankcyjnej ma już 85 współautorów w Senacie, co oznacza praktycznie pewne poparcie dla jej wdrożenia.
– To przełomowy moment w polityce wobec państw wspierających rosyjską machinę wojenną – napisał Graham w serwisie X. – Musimy przestać tolerować pośrednie wsparcie dla Putina.
Co ciekawe, mimo groźby sankcji, Trump nie zamyka drogi do negocjacji. Według źródeł Reutersa i AP, prezydent USA polecił przygotować potencjalne spotkania z Władimirem Putinem i Wołodymyrem Zełenskim, które miałyby się odbyć już w nadchodzących dniach.
Zełenski, komentując rozmowę z Trumpem, wyraził ostrożny optymizm, twierdząc, że „istnieje realna szansa na zakończenie wojny, jeśli presja dyplomatyczna i gospodarcza zostanie utrzymana”.
Groźba nowych sankcji i bezpośrednich działań ekonomicznych wobec Rosji może oznaczać zmianę dynamiki konfliktu. Choć Kreml w przeszłości wielokrotnie odpierał presję Zachodu, skoordynowane działania USA i coraz większe ryzyko izolacji międzynarodowej mogą zmusić Putina do korekty kursu.
Tymczasem Europa i Ukraina czekają: czy Trump rzeczywiście pociągnie za dźwignię sankcyjną, czy też znajdzie z Putinem wspólny język przy stole negocjacyjnym.
ba za dialog.ua/newsnationnow.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!