Wobec braku sukcesów na froncie raszyści kontynuują atakowanie celów cywilnych w głębi Ukrainy. Tym razem najwięcej pocisków spadło na obwód czernihowski.
Pociski spadły na okolice wsi Kamianska Słoboda, tuż przy granicy z Rosją.
Jak poinformował szef obwodowej administracji wojskowej, Wiaczesław Chaus, do ataku doszło około 8:00 rano czasu miejscowego. Odnotowano ponad 70 eksplozji, zniszczono cywilne budynki. Potem ostrzelano również pobliską wieś Puszkari, odnotowano prawie 60 eksplozji.
Wcześniej po rosyjskiej stronie granicy, koło Biełgorodu, runęła wieża obserwacyjna.
Observation tower in the Belgorod region was knocked down. From it Russian invaders monitored positions of Ukrainian defenders#RussianUkrainianWar #RussiaInvadedUkraine #StandWithUkriane #UkraineWillResist pic.twitter.com/TYLRYdCiV0
— Ua Position 🇺🇦 (@UaPosition) August 15, 2022
Raszyści ostrzelali też między innymi Charków. Pociski znowu spadły blisko przystanku autobusowego w jednej z dzielnic. Dwie osoby zostały ranne.
Tymczasem parlament Ukrainy poparł przedłużenie stanu wojennego i powszechnej moblizacji o kolejne 90 dni.
Projekt przepisów przedłużających stan wojenny i stan powszechnej moblizacji wniósł do parlamentu, czyli Rady Najwyższej Ukrainy, prezydent Wołodymyr Zełenski.
Jak pisaliśmy, wczoraj Ukraińcy trafili między innymi główną bazę na Ukrainie tzw. Grupy Wagnera.
8 sierpnia bazę odwiedził wojenny propagandysta Siergiej Sierieda i przedstawił miejsce właśnie jako główną bazę „Grupy Wagnera” na Ukrainie. Zamieścił wszystko w internecie. „Przyjęli mnie jak rodzinę opowiedzieli kilka śmiesznych historii” – napisał „dziennikarz” rosyjski na portalu społecznościowym. Co wiecej, według Radia Wolna Europa/Radia Swoboda był tam jeden z najpotężniejszych kremlowskich oligarchów, Jewgienij Prigożyn – widać go na zamieszczonym zdjęciu. Po kilkunastu godzinach nie pojawiła się żadna oficjalna informacja, gdzie przebywa i co się dzieje z Prigożynem.
Prigożyn (zwany „kucharzem Putina”, bo jego firmy zajmują się też gastronomią) jest też właścicielem „Grupy Wagnera”. Oficlanie to prywatna firma werbująca i wysyłająca najemników na rosyjskie wojny, ale de facto, zdaniem niezależnych rosyjskich mediów (gdy jeszcze były w stanie pracować w Rosji) oraz zachodnich mediów, jest powiązana z rosyjskim wywiadem wojskowym zwanym GRU. Nazwa pochodzi od założyciela Dmitrija Utkina, pseudnonim „Wagner”, który jest neonazistą i związany jest właśnie z rosyjskim wywiadem wojskowym.
Ukraińcy zniszczyli główną bazę „Grupy Wagnera”. Pomógł im… rosyjski propagandysta
Oprac. MaH, ukrinform.net, twitter.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!