Białoruskie władze na wszelkie sposoby prężą muskuły i usiłują stworzyć pozory militarnego zagrożenie dla broniącej się Ukrainy.
Białoruska armia postawiła drewniane atrapy czołgów w pobliżu granicy z Ukrainą i generalnie usilnie demonstruje swoją obecność, powiedział 22 czerwca podczas brieffingu rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzjanyk.
„W celu przeprowadzenia kamuflażu operacyjnego i zademonstrowania swojej obecności jednostki Sił Zbrojnych Białorusi umieszczają na terenach graniczących z Ukrainą drewniane atrapy czołgów” – powiedział.
Motuzjanyk dodał, że aż siedem białoruskich batalionów nadal realizuje zadania wzmocnienia granicy ukraińsko-białoruskiej w obwodach brzeskim i homelskim.
„Na granicy w obwodzie brzeskim i homelskim znajduje się obecnie do siedmiu białoruskich batalionów. To około 3,5-4 tys. personelu. Ale musimy zrozumieć, że są też wojska rosyjskie. Nie określę ich liczby, ale istnieje wiele miejsc, w których się znajdują”.
Według Motuzjanyka armia białoruska liczy łącznie 60 tys. ludzi, ale rząd Łukaszenki chce ją powiększyć o kolejne 20 tys., dlatego obecnie aktywnie rekrutuje do wojska Białorusinów.
Rzecznik MON zauważył, że biorąc pod uwagę, że strona białoruska zapewnia teraz Rosji całą logistykę, niewykluczone, że Rosjanie będą mogli szybko przerzucić na Białoruś dodatkowe rezerwy i ewentualnie przygotować stamtąd ofensywę; „Ale musimy się do tego przygotować. Na dzień dzisiejszy jeszcze tego nie widzimy” – dodał rzecznik MON.
„Ale działania Rosji, w tym armii białoruskiej, zmuszają nas do utrzymywania tam wojsk. Taka jest rosyjska taktyka na dzień dzisiejszy. Główny cios – Ługańsk, Donieck, reszta – ciągły ostrzał, odwracanie uwagi, powstrzymywanie naszych jednostek. W ten sposób zmuszają nas do utrzymywania tam wojsk”.
Gazeta Ukraińska Prawda przypomina, że 10 czerwca Łukaszenka zasugerował, że wojska białoruskie być może będą musiały walczyć o Ukrainę Zachodnią, aby „nie została rozszarpana przez Zachód”.
15 czerwca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwołał spotkanie w sprawie ewentualnej groźby nowej inwazji Białorusi, na którym polecił przeprowadzić kontrolę gotowości w czterech obwodach.
17 czerwca Łukaszenka ogłosił, że rozmieścił na granicy dodatkowe siły, żeby kraje zachodnie „nie mogły wejść”.
ba za pravda.com.ua
1 komentarz
ddz
22 czerwca 2022 o 22:25pytanie w jakim celu. cos kombinuja…moze chodzi o odwrocenie uwagi i atak na przesmyk a tam idealnie w polowie przesmyku suwalskiego jest co?….ruska buda i dacza tawariszcza homoruskiego tego co zaplanowal smolensk…noz sie w kieszeni otwiera…