Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapewnił, że Ukraina nigdy nie mówiła, że chce stworzyć broń nuklearną. Oświadczenie to złożył podczas wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte.
Ukraiński przywódca wyjaśnił, że mówił o Memorandum budapesztańskim, kiedy Ukraina zrzekła się broni nuklearnej, ale nie otrzymała w zamian obiecanych gwarancji bezpieczeństwa.
„Mówiłem o Memorandum budapesztańskim, które stanowiło, że Ukraina otrzymuje gwarancje bezpieczeństwa. Jednak to nie jest parasol i nie mamy innej opcji niż NATO. Nie budujemy broni nuklearnej” – dodał.
Sekretarz generalny NATO krótko to skomentował, powtarzając: „Ukraina będzie w NATO. Do tego czasu zrobimy wszystko, aby Ukraina miała wszystko, czego potrzebuje”.
Zełenski powiedział także, że zaproszenie do NATO wzmocni dyplomatycznie Ukrainę i przybliży sprawiedliwy świat.
„Nasi żołnierze utrzymują front bronią z całego świata. Z praktycznego punktu widzenia Ukraina jest już w NATO… Wciąż czekamy na realizację zobowiązań podjętych na szczycie w Waszyngtonie” – dodał.
Przypomnijmy, dzisiaj w Brukseli, po posiedzeniu Rady Europejskiej, Zełenski przypomniał, że Memorandum budapesztańskie z 1994 r., z udziałem Rosji, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gwarantowało Ukrainie ochronę integralności terytorialnej i suwerenności w zamian za wyrzeczenie się broni nuklearnej. Dodał, że obecnie ten dokument nie działa, więc bezpieczeństwo kraju może zapewnić albo członkostwo w NATO, albo broń nuklearna.
„Która z tych głównych potęg nuklearnych ucierpiała? Wszystkie? Nie, tylko Ukraina. Kto zrezygnował z broni nuklearnej? Wszystkie? Nie. Tylko jeden kraj. Kto? Ukraina. Kto dzisiaj walczy? Ukraina” – zauważył Zełenski.
Później gazeta „Bild”, powołując się na wysokiego rangą urzędnika ukraińskiego, poinformowała, że władze ukraińskie poważnie rozważają możliwość odbudowania arsenału nuklearnego. Zełenski zareagował na tę informację „Bilda” w sprawie broni nuklearnej dla Ukrainy. Doradca prezydenta ds. komunikacji Dmytro Łytwyn w komentarzu zdementował tę informację, stwierdzając, że „Bild” rozpowiada bzdury w stylu rosyjskiej propagandy.
Opr. TB, youtube.com/@PresidentGovUa
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!