Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że Ukraina nie podejmie bezpośrednich negocjacji z samozwańczymi „Ługańską i Doniecką Republikami Ludowymi”. Oświadczył to w wywiadzie dla gazety „RBK-Ukraina”.
„Nie, nie będziemy negocjować. To bez sensu. Po prostu, oni o niczym nie decydują. Po co marnować na to czas? Mogą strzelać i trafić w przedszkole, szkołę… To jest to, o czym decydują” – powiedział, nawiązując do dzisiejszego ostrzelania przedszkola w Stanicy Ługańskiej.
Nazwał też „porozumienia mińskie” dokumentem nieudolnym.
„Mińsk” [porozumienia mińskie – red.] to na ogół układ niezwiązany z bezpieczeństwem. Ciągle powtarzamy, idźmy z według „Mińska”. Ale on jest o deokupacji Donbasu. Nie rozwiązuje wszystkich naszych problemów. Generalnie mówi, że Donbas jest okupowany i trzeba go ponownie zintegrować z Ukrainą. I wszyscy uczestnicy wydają się być za tym. Pytanie brzmi, jak to zrobić” – powiedział prezydent.
Według niego, porozumienia mińskie nie są związane z wojskami rosyjskimi na granicy, ze sprawami Krymu.
„No cóż, dokument został sporządzony nieudolnie! Został opracowany w taki sposób, abyśmy od początku byli na słabszej, przegranej pozycji. Mówimy: No dobrze, spróbujemy. A co ze wszystkim pozostałym? Dlatego w wielkiej opowieści o bezpieczeństwie Ukrainy może pojawić się kluczowa kwestia reintegracji Donbasu, którą rozwiązuje kluczyk pod nazwą „Mińsk”. Nikt nie jest temu przeciwny. Ale będzie to drugorzędne, a nawet trzeciorzędne” – wyjaśnił.
Przypomnijmy, że Zelenski od początku swojej prezydentury sceptycznie podchodzi do ustaleń w ramach porozumień mińskich z września 2014 roku. W 2020 roku nie zgodził się na zmiany w konstytucji Ukrainy, dotyczące wyborów w Donbasie bez wycofania z niego rosyjskich sił okupacyjnych.
Opr. TB, https://www.rbc.ua/
fot. https://www.president.gov.ua/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!