Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odmówił przyjęcia pomocy oferowanej mu przez Aleksandra Łukaszenkę w sprawie ochrony granicy ukraińsko-rosyjskiej na Donbasie.
Kijów nie będzie potrzebował pomocy innych krajów aby odzyskać kontrolę nad granicą z Rosją w Donbasie, szczególnie ze strony Białorusi, – oświadczył prezydent Ukrainy podczas przemówienia nadawanego przez kanał telewizyjny Nowy Czas.
„Aleksander Grigoriewicz Łukaszenka powiedział mi, że jeśli później (po zwróceniu części Donbasu pod kontrolę Kijowa) będziemy potrzebowali pomocy w zakresie zwiększenia liczby funkcjonariuszy straży granicznej na granicy ukraińsko-rosyjskiej, kiedy będziemy przejmowali kontrolę nad naszą granicą, mam się z nim skontaktować, a on nam pomoże”, cytują słowa Zełenskiego media na Ukrainie.
Prezydent Zełenski komentując propozycję Łukaszenki zaznaczył, że Ukraina jest niezależnym państwem, które samo sobie poradzi.
„Ale podziękowałem mu, bo myślę, że jesteśmy niezależnym krajem, mamy wystarczającą liczbę naszych funkcjonariuszy straży granicznej” – powiedział ukraiński przywódca
Wcześniej inicjatywę Aleksandra Łukaszenki odrzucił też lider Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin, który powiedział, że „republika nie potrzebuje sił pokojowych z Białorusi, aby zapewnić porządek na swoim terytorium i na granicach”.
Puszylin docenił przynajmniej wkład Mińska, który stał się platformą dla negocjacji trójstronnej grupy kontaktowej ds. pokojowego rozwiązania konfliktu na Donbasie.
Przypomnijmy, że Aleksander Łukaszenka i Wołodymyr Zełenksi spotkali w Żytomierzu 4 października.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!