Prezydent Ukrainy Wolodymyr Zełenski zaprzeczył doniesieniom i spekulacjom, że Ukraina zaangażowana byla w wysadzenie nielegalnego mostu łączącego okupowany Krym z Rosją.
Zełenski powiedział o tym w rozmowie z kanadyjską telewizją CTV.
– Zdecydowanie, o ile mi wiadomo, nie zleciliśmy tego – powiedział Zełenski pytany o wybuch na moście.
Uszkodzenia, jak pisaliśmy, są takie, że co prawda ruch może odbywać się jedną nitką drogową mostu, ale mogą przejeżdżać lżejsze pojazdy i ograniczona liczba. Druga nikta drogowa, która się zawaliła, jest uszkodzona, podobnie jak kolejowa. Według różnych informacji, Rosjanie są w stanie naprawić most do grudnia lub nawet do lata przyszłego roku. O ile oczywiście znowu nie dojdzie do kolejnego wybuchu.
Rosja twierdzi, że ataku dokonały ukraińskie służby specjalne, które miały załadować i przetransportować materiały wybuchowe w ciężarówce. Rosjanie dopatrują się nawet w spisku śladu NATO.
Spekulacji co do tego, kto wysadził most jest dużo. Jedna z wersji jest taka, że to element rozgrywki między wojskiem, FSB, Rosgwardią (w tym gauleiterem Czeczenii Kadyrowem) i oligarchą Jewgienijem Prigożynem i jego „grupą wagnera”.
Oprac. MaH, twitter.com
1 komentarz
Kocur
21 października 2022 o 08:22Takie tłumaczenie i tak nie zmieni faktu, że ruskie sołdaty nie przestaną ostrzeliwać ukraińskich miast i innych obiektów infrastruktury.