Kreml traci na rzecz USA najbardziej intratny rynek zbytu sprzętu wojskowego.
Indie – największy importer broni na świecie – drastycznie redukują zamówienia zbrojeniowe w Rosji, przestawiając się na dostawy od zachodnich producentów – informuje Bloomberg. To zasadniczy zwrot w polityce indyjskich władz, które od dziesięcioleci masowo sprowadzały rosyjskie uzbrojenie.
Władze w New Delhi zrezygnowały m. in. ze współpracy z Rosją w zakresie opracowania i wspólnej produkcji nowych typów śmigłowców bojowych i myśliwców. Według nieoficjalnych informacji, odrzuciły też ofertę wydzierżawienia rosyjskiego atomowego okrętu podwodnego w celu szkolenia indyjskich załóg i postanowiły budować własne łodzie podwodne.
Obecnie jedyne niezrealizowane jeszcze zamówienia z Rosji, złożone przed wojną na Ukrainie, to dwa okręty i baterie obrony przeciwrakietowej. O ile jeszcze 10 lat temu aż 76% indyjskiego importu uzbrojenia pochodziło z Rosji, to w ubiegłym roku już tylko 36% – szacują eksperci.
Nieoficjalnie wiadomo, że władze w New Delhi były wręcz zaszokowane niską skutecznością rosyjskiego uzbrojenia w wojnie na Ukrainie i uznały, że w tej sytuacji postawią na dostawy z Zachodu. W miejsce rosyjskich firm na hinduski rynek zaczynają więc masowo wchodzić koncerny amerykańskie.
Premier Narendra Modi stara się maksymalnie zredukować zależność Indii od dostaw uzbrojenia z Rosji. Nie rezygnuje jednak z kupowania tanich rosyjskich surowców energetycznych, zasilając tym samym rosyjski budżet wojenny. Nie potępia też jednoznacznie rosyjskiej agresji na Ukrainę, co część obserwatorów uważa za formę dyplomatycznego wsparcia dla Putina.
Zobacz także: Władimir w rękach rebeliantów! Zdobyli rosyjskie czołgi, wyrzutnie, samolot i śmigłowiec (WIDEO, FOTO).
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!