Niemcy nie wydały zgody na przejazd do Polski wojsk USA na manewry „Anakonda-16”. Nie chcą też zgodzić się na udział Ukrainy w tych manewrach. Poinformował o tym polskich posłów z komisji obrony gen. Marek Tomaszycki – Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych.
Konieczne było obranie innego wariantu transportu wojsk – przez Czechy – przyznał polski generał. Pretekstem do odmowy ze strony niemieckich władz były rzekome prace remontowe na drogach i konieczność uniknięcia ograniczeń w ruchu.
„Dla nas po wojskowemu jest to odmowa. W politycznym języku zapewne będzie to usprawiedliwione uzasadnienie tego, że nie ma możliwości przejścia po tych drogach” – ocenił Tomaszycki. Dodał, że taka sytuacja w wydaniu Niemiec zdarza się już nie po raz pierwszy.
Jednocześnie polski generał ujawnił, że „Niemcy bardzo mocno chcą”, aby w manewrach „Anakonda” nie wzięła udziału Ukraina. W tym zakresie obecny minister obrony Antoni Macierewicz, jak i jego poprzednik Tomasz Siemoniak „sztywno trzymali kurs, że udział Ukrainy dla nas jest kluczowy”, więc Polska się z tego nie wycofała – podkreślił gen. Tomaszycki.
Przypomnijmy, że „Anakonda-16”, która odbędzie się w dniach 7-17 czerwca br. na 7 polskich poligonach, na morzu i w powietrzu, to największe w historii niepodległej Polski manewry wojskowe z udziałem tak wielkiej liczby wojsk z 24 państw NATO i krajów partnerskich.
Ćwiczyć będzie wspólnie 30 tys. żołnierzy, w tym 12 tys. Polaków, a także 105 samolotów i śmigłowców, 12 okrętów i 3 tys pojazdów bojowych. Po raz pierwszy symulowany będzie m.in. atak na rosyjskie baterie S-400. Wojska Specjalne oraz jednostki rozpoznawcze będą ćwiczyć również poza poligonami.
Wobec postawy Niemiec należy zadać pytanie: czy działając bezpośrednio na szkodę bezpieczeństwa sojusznika Berlin może być nadal pełnoprawnym członkiem NATO? Jest przecież bardziej niż oczywiste, że w przypadku rosyjskiej agresji na Polskę Niemcy zachowają się tak samo. Ani nie przyjdą nam z pomocą, ani nie przepuszczą Amerykanów w trosce o stan swoich dróg.
Możemy co najwyżej liczyć na powtórkę z 1939 r., tylko w odwróconych rolach, kiedy to „w trosce o miejscową ludność” Bundeswehra wkroczy na polskie ziemie zachodnie, choć nawet to jest raczej wątpliwe.
Przypomnijmy, że Niemcy zdecydowanie sprzeciwiają się też rozmieszczeniu na stałe wojsk USA w Polsce, a w najnowszym sondażu 57 proc. Niemców opowiedziało się przeciwko udzieleniu pomocy militarnej Polsce lub krajom bałtyckim, jeśli zostaną one napadnięte przez Rosję.
Czytaj także: Niemcy – zdrajcy Europy. Szokujący sondaż: wspólnie z Francuzami i Włochami chcą nas wydać na rzeź Rosji
Kresy24.pl
21 komentarzy
observer48
28 kwietnia 2016 o 12:11Niemcy tak naprawdę nie mają nic, lub bardzo niewiele do gadania w NATO. NATO to USA i długo, długo nic. Warto jednak wiedzieć, jakiego łobuza ma się za sąsiada.
pyra
28 kwietnia 2016 o 12:12czemu mnie to nie dziwi?
Uki
28 kwietnia 2016 o 12:28NIE DZIWI MNIE TO ZE NIEMCY JAKO PIERWSZY KRAJ ZDRADZIŁBY POLSKE. NIEDOWIARKI JUZ ROZUMIECIE POLITYKĘ NASZEGO PREZYDENTA ? PATRIOTY?
Marek
28 kwietnia 2016 o 12:48Nie rozumiem co ma z tym wspólnego prezydent. Za to doskonale pamiętam te pobłażliwe poklepywania Tuska przez Merkel, to nieustanne płaszczenie się PO, te apele Sikorskiego, żeby oddać Niemcom całą kontrolę nad Europą, to jak inny czołowy polityk PO robił za ciecia u Niemca, to jak Kopacz kuśtykała po dywanie w Berlinie i kłaniała do płota, ręcznie sterowana przez Merkel. Pamiętam brak jakichkolwiek realnych działań rządu PO przeciwko zablokowaniu przez Niemców wspólnie z Ruskimi dostępu do Gazoportu w Świnoujściu, pamiętam polskie stocznie zarżnięte po to, żeby niemieckie mogły rozkwitać i kilka innych rzeczy doskonale pamiętam.
Jaksar
28 kwietnia 2016 o 13:28ja nie widzę różnicy w tym co robiło PO a co robi PiS…PiS jedynie sprytnie gra kartą nacjonalistów i historią w odmianie patriotyczno-katolickiej…ale i jedni i drudzy rujnowali i rujnują Kraj a z Polaków robią frajerów!
Luki
28 kwietnia 2016 o 16:12Zgadzam się kolego z Tobą, Nasz Prezydent Patriota chce UNII WOJSKOWEJ Z INNYMI PAŃSTWAMI NIZ NIEMCZUCHY
Polak nr.1
28 kwietnia 2016 o 22:26Trafnie określiłeś postępowanie PO TAK ONI REPREZENTOWALI INTERESY NIEMCÓW .Zrobili z nas tanią siłę roboczą jednocześnie niszcząc wszystko polskie co mogło by konkurować z niemieckim przemysłem .Mam nadzieję że odpowiedzą za to panowie z PO i zostaną uznani za zdrajców Narodu Polskiego!.
miki
28 kwietnia 2016 o 12:52Czy ktoś jest zdziwiony? Posunę się dalej.Wyobraźcie sobie atak kacapskich zielonych ludzików na państwa Bałtyckie. Już widzę wychodzącą na mównicę Merkel mówiącą te oto słowa- „…Nie mamy pewności czy to są wojska rosyjskie”……. Francja podobnie…..Wielka Brytania myślę że zajęłaby twarde stanowisko jednak do nadstawiania karku by się też nie spieszyła i tak naprawdę to wojsko polskie musiałoby bronić Źmudzi. Tej Żmudzi która teraz szacunku dla nas nie ma za grosz. Amerykańce zanim by się tu dostali szmat czasu by zszedł. Prawda jest taka że musimy liczyć sami na siebie.
jubus
29 kwietnia 2016 o 09:48Pytanie brzmi, KIEDY W KOŃCU LUDZIE W TYM KRAJU TO ZROZUMIEJA!?!?
W 1939 roku, naiwni idioci wierzyli, że Anglia i Francja im pomogą. Od tamtej chwili nic sie nie zmieło, głupota narodu jest chyba wrodzona.
bolek chrobry
28 kwietnia 2016 o 13:13już kiedyś to pisałem cytując mojego Dziadka prostego człowieka… „jak świat światem rusin z niemcem nigdy dla polaka bratem” i tyle …
jubus
29 kwietnia 2016 o 09:49Chyba raczej żaden naród nie będzie dla mnie bratem. Narodu nie mają braci, braterstwo między narodami istnieje tylko po wypiciu dużej ilości lokalnego alkoholu.
Jaksar
28 kwietnia 2016 o 13:25moim zdaniem jest to sprawa USA i Niemiec, nic nam do tego… Widząc jak się Merkel z Obamą obściskiwali i wzajemnie prawili sobie komplementy nie dziwi mnie, że Niemcom nie jest w smak wzmacnianie wschodniej flanki NATO, godzi to w ich interes poprawy stosunków z Moskwą. To jest sygnał Merkel dla Putina, mówiący, że niemcy nie będą pomagali we wzmacnianianiu obecności sił paktu północnoatlantyckiego we wschodniej Europie. Wogóle to zadaję sobie pytanie, po jaką chol…. niemcy w takim razie bioró udział w ćwiczeniach Anakonda? Chodzi im o zdobycie wiedzy o tym na ile są zdolne kraje wschodniej Europy, USA i innych krajów w razie agresji Rosji na którykolwiek krajów wschodniej Europy?
Polska powinna wojskową współpracę z niemcami ograniczyć do minimum inaczej jak 01.09 wejdą ruskie na nasze tereny to 17.09 Niemcy wywiążą się z tajnego porozumienia pomiędzy Steinmaierem i Ławrowem i wejdą do nas od zachodu „by chronić mniejszość niemiecką w Polsce”
kozadowoza
28 kwietnia 2016 o 13:50Nie róbcie tragedii.. No sorry, ale taka sytuacja NIE JEST pierwszy raz i już nie raz były omawiane kwestie problemów z poruszaniem się wojsk – bardzo katastrofalne w skutkach przepisy obowiązują obecnie blokujące sprawny przerzut wojsk. Po prostu przepisy są do d… i muszą je zmienić (zmiany poczyniono obecnie tylko w niewielkim zakresie, idzie to jak krew z nosa). I uwaga, to się nie tyczy tylko Niemiec. Wiem, że jest teraz nagonka na szkopów, tylko trochę rozsądku zachowajmy, bo jest wiele do zrobienia w kwestii pozwoleń na całym obszarze Europy.
odwet
28 kwietnia 2016 o 13:52szwab z kacapem to dwuglowy orzel,symbol tego samego potwora.
ohhh
28 kwietnia 2016 o 14:01Kaczyści to koń trojański RoSSiji w UE i to jest dla Polski największe zagrożenie !
gość
28 kwietnia 2016 o 14:02ta lekcja się nam Polakom przyda. dotychczas wielu z nas pewnie myślało że Niemcy to sojusznicy. okazuje się że Rosji. może Polska wyciągnie wnioski i zacznie tak na poważnie dbać i rozwijać armię?
jubus
29 kwietnia 2016 o 09:47Niemcy to nie sojusznicy, Rosja to nie wrogowie. Niemcy po prostu dbają o swoje i pora najwyższa aby Polska zaczęła robic to samo, polegając wyłącznie na własnych siłach.
olo
28 kwietnia 2016 o 14:25Już jest niemieckie dementi…ale co się co niektórzy tu nakręcili to ich….
Macierewicz lekko się zagalopował z jego wizjami i jak zwykle „podkolorował” temat.
rtyu
28 kwietnia 2016 o 14:48ciekawe kto myślał że Niemcy to sojusznicy chyba tylko politycy ale oni w razie W i tak uciekną i będą udawali wielkich Polaków
historia lubi się powtarzać oby się nie powtórzyla.
jubus
29 kwietnia 2016 o 09:45To tylko pokazuje, że NATO nie jest żadnym gwarantem bezpieczeństwa. Należy opuścić NATO, a najlepiej je całkowicie rozwiązać i rozmawiać z USA bezpośrednio. Skoro mamy już mieć Amerykanów za „sojuszników” (bo na resztę państw nigdy bym nie liczył)to trzeba to zrobić poprzez sojusz bilateralny, tak jak zrobiła to Japonia, Korea Południowa, Australia czy parę innych, mniejszych państw.
Mało kto w USA chce już dalej inwestować w NATO, skoro główne zagrożenia dla USA, idą z Azji. Trump mógłby rozwiązać NATO lub powiedzieć otwarcie – brońcie się sami. NATO to relikt Zimnej Wojny, ani Niemcy, ani Francji, ani Włochy, ani nawet Wielka Brytania czy Norwegia, Dania, chciałyby przelewać krew z Bałtów czy Polskę. Widać było, co się stało po zestrzeleniu ruskiego samolotu przez Turcję, wrzawa i plucie na Turków nie na Ruskich.
Rozwiązać NATO, rozwiązać UE, czas na militaryzację narodu i szkolenie zarówno mężczyzn jak i kobiet. Polska wzorem Izraela musi mieć bronić się sama, nie licząc na pomoc z zewnątrz.
Wojtas
13 grudnia 2016 o 08:45Nie po raz pierwszy okazuje się, że Niemcy robią wszystko, by przede wszystkim sami odnieść korzyści dla siebie i nic (vel: jak najmniej) u siebie nie stracić. Warto poczytać sobie artykuły dot. porozumień między nimi a Rosją, sprzedaż broni Rosjanom (sic!) itp. W tym kontekście trzeba mieć pusto między uszami, by twierdzić, że jest coś takiego, jak jedność UE lub NATO. Brak konsolidacji państw unijnych widać na wielu płaszczyznach i jest to uskuteczniane ogromnymi środkami i zaangażowaniem Rosji poprzez wpływy w mediach i prowadzenie polityki, przy czym wiele spraw jest przedstawianych w ten sposób, by „szaremu obywatelowi” zamącić w głowie. W tym kontekście istotne jest przedstawianie faktów oraz wyciąganie wniosków z historii. Tym samym obecna polityka państwa polskiego jest jak najbardziej zasadna, choćby w myśl maksymy: „Si vis pacem, para bellum”.