
Collage za fot. LiveJournal – media społecznościowe
W rosyjskiej 810 Brygadzie piechoty morskiej dojrzewa bunt.
Z tygodnia na tydzień rośnie nienawiść rosyjskich żołnierzy do dowództwa 810 Brygady piechoty morskiej w obwodzie kurskim. Jest tak silna, że coraz więcej z nich decyduje się podjąć tajną współpracę z ukraińskimi partyzantami ATESZ i wywiadem wojskowym Ukrainy – informuje partyzanckie dowództwo.
Wielu innych żołnierzy próbuje wszelkimi sposobami przepisać się do innych jednostek, gdyż służba w 810 Brygadzie to niemal pewna śmierć w „mięsnym szturmie”. „Wśród rosyjskich żołnierzy panuje powszechne przekonanie, że nie ma szans, by w 810 Brygadzie wrócić żywym z obwodu kurskiego, a to rodzi panikę” – ocenia wywiad.
Wielu Rosjan, którzy podjęli z nami współpracę, przekazuje nam bardzo cenne informacje. Szczególnie na temat dowódców różnych szczebli, których obrzucają najgorszymi przekleństwami. Powodem tego jest brutalne traktowanie przez dowództwo żołnierzy, brak troski o ich zdrowie i życie, zastraszanie i masowe wysyłanie na śmierć – przyznają partyzanci.
„Nie ujawnimy szczegółów, ale wiedzcie, że duża część żołnierzy 810 Brygady szykuje już bardzo przykre „niespodzianki” dla swoich dowódców, którzy wkrótce się o tym przekonają. Czekamy na wieści od naszych rosyjskich przyjaciół i radzimy innym żołnierzom, by w trzymali się jak najdalej od swoich dowódców. Wkrótce nie będą już was nękać” – zapowiada partyzanckie dowództwo.
Zobacz także: Białoruska armia szykuje się na wojnę: „Wszyscy tylko spluwają, wszystko popsute”.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!