
Wizualizacja AI amunicji o zwiększonym zasięgu (ERAM) wystrzelonej z myśliwca F-35. (Źródło: Boeing)
Jak informuje The Wall Street Journal, administracja prezydenta Donalda Trumpa zatwierdziła przekazanie 3 350 rakiet powietrznych ERAM (Extended Range Attack Munition) dla Ukrainy. Informację tę potwierdziło dwóch wysokich rangą urzędników amerykańskich.
Transakcja o wartości 850 milionów dolarów jest w dużej mierze finansowana przez kraje europejskie. Oczekuje się, że pierwsze systemy zostaną dostarczone w ciągu około sześciu tygodni.
Pakiet zawiera on nie tylko rakiety ERAM, ale także inne elementy uzbrojenia, takie jak platformy obrony powietrznej i pociski rakietowe wieloprowadnicowe (GMLRS) o zasięgu do 145 kilometrów.
Według źródeł WSJ, dostawa została opóźniona do czasu zakończenia serii spotkań dyplomatycznych prezydenta Trumpa — zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim.
ERAM (Extended Range Attack Munition) to nowoczesna, dwustopniowa rakieta przeciwlotnicza klasy ziemia–powietrze, produkowana przez amerykański koncern Raytheon. Jej zasięg, w zależności od warunków i konfiguracji wynosi do 463 km, prędkość: co najmniej 763 km/h, dokładność: do 10 metrów.
Rakieta przeznaczona jest do zwalczania: nowoczesnych samolotów bojowych, bezzałogowych statków powietrznych (dronów), śmigłowców, oraz przeciwokrętowych rakiet manewrujących, zarówno nad lądem, jak i nad wodą.
Urzędnicy zaznaczają w rozmowie z WSJ, że użycie pamięci ERAM będzie wymagało zgody Pentagonu. Jest to standardowa procedura przy tego typu zaawansowanym uzbrojeniu, szczególnie w kontekście możliwości jego użycia na terytorium Federacji Rosyjskiej.
Analitycy, z którymi rozmawiała gazeta sugerują, że Ukraina może uzyskać pozwolenie na swobodne stosowanie systemu ERAM przeciwko celom znajdującym się na terytoriach tymczasowo okupowanych, podczas gdy ataki na terytorium Rosji mogą nadal wymagać zgody Waszyngtonu.
Tymczasem Pentagon od miesięcy blokuje Ukrainie możliwość użycia rakiet dalekiego zasięgu do ataków na Rosję, twierdzą amerykańscy urzędnicy, co utrudnia Kijowowi zastosowanie potężnej broni w walce z inwazją Moskwy.
1 komentarz
rosja z Małej Litery
25 sierpnia 2025 o 12:17Chyba rosjanie powinni zacząć płacić kary za zatruwanie środowiska płonącymi rafineriami:-)