Matthias Mirsch, nowy sekretarz generalny Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), wyraził chęć pojednania z byłym kanclerzem Gerhardem Schröderem. Przypomnijmy, że podczas swoich rządów (1998-2005) prowadził prorosyjską i krytyczną wobec USA politykę zagraniczną. Do dziś przyjaźni się z Władimirem Putinem.
Na pytanie, czy Schröder powinien pozostać w szeregach socjaldemokratów, sekretarz generalny partii odpowiedział twierdząco.
„Nie powinniśmy myśleć w kategoriach czarno-białych. Mogę złożyć hołd dziełu całego jego życia… nawet jeśli mam zasadniczo odmienne zdanie na temat Putina i ataku na Ukrainę” – powiedział Mirsch w wywiadzie dla magazynu Stern.
Mirsch wyraził przekonanie, że Schroeder „bardzo wiele osiągnął” jako kanclerz Niemiec w latach 1998-2005. Wspomniał np. o odmowie udziału w wojnie w Iraku, reformie edukacji szkolnej i legalizacji związków partnerskich dla par tej samej płci.
Sekretarz partii podkreślił, że Niemcy potrzebują się zbroić w ramach NATO, ale nie można odrzucać ofert rozmów z Kremlem.
Komentując powiązania Schröedera z Rosją, sekretarz Generalny SPD stwierdził, że również obecny kanclerz Olaf Scholz jest gotowy do rozmów z Putinem, a „negocjacje i odstraszanie to dwie strony tego samego medalu”.
„Kanclerz robi to od dawna, ale Putin nie reaguje na to” – dodał Mirsch.
Komentatorzy zwracają uwagę, że przywrócenie Gerharda Schrödera do łask będzie pierwszym krokiem do nawiązania relacji Niemiec z Federacją Rosyjską, i przekreśli dotychczasową politykę niemiecką względem wojny na Ukrainie.
ba na podst. glavred.net/stern.de
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!