Takiego krachu rosyjskiej waluty nikt nie pamięta. Wczoraj w jeden dzień rubel stracił na wartości 3%, a dzisiaj prawie 4%. Na naszych oczach Rosjanie trzymający swoje oszczędności w bankach stają się żebrakami. To skutek decyzji banku centralnego, który na skutek kurczących się rezerw praktycznie zaprzestał stabilizowania kursu.
Aby utrzymać kurs rubla w ciągu ostatnich dwóch tygodni Bank Rosji wyprzedawał na giełdzie średnio 2,7 mld dolarów dziennie. W październiku stracił na to 30 miliardów dolarów. W tym tempie Rosja w krótkim czasie mogłaby całkowicie pozbyć się wszystkich swoich rezerw. Wczoraj ogłoszono więc, że na ratowanie narodowej waluty bank centralny może wydać dziennie najwyżej 350 mln USD.
Skutki nie dały na siebie długo czekać. Wczoraj rubel spadł o 3%, a dzisiaj jego spadek pogłębił się o kolejne prawie 4% zbliżając się do poziomu 47 rubli za dolara. Za euro płacono dziś nawet 58 rubli, co oznacza dzienny spadek o ponad 3%. Widać oznaki panicznej wyprzedaży rosyjskiej waluty.
W ciągu roku wartość rubla spadła już o prawie 50%. Eksperci nie mają wątpliwości, że jeśli takie tempo dewaluacji utrzyma się, to już wkrótce rosyjska waluta stanie się zwykłą makulaturą. Na spadku wartości rubla najbardziej cierpią ci Rosjanie, którzy wierząc w stabilność państwa trzymają swoje rublowe oszczędności w rosyjskich bankach. Wielu z nich nie ma jeszcze zapewne świadomości w jakim tempie z dnia na dzień stają się coraz biedniejsi.
Spadający rubel przekłada się też na szybki wzrost cen, co z kolei odbija się przede wszystkim na najuboższych.
Kresy24.pl / Bloomberg
4 komentarzy
obrzydliwy
6 listopada 2014 o 20:12Przez tą „preudozagładę” doprowadziliście swoje kochane państewko do bankructwa i najbiedniejszej gospodarki świata.W nowym roku dostaniecie nagrodę.
ludwik
7 listopada 2014 o 02:34Ruscy bizesmeni raczej sie tym nie przejmuja
longinus
7 listopada 2014 o 09:02Myślał głupi Iwan że Samowi podskoczy.Oj durny on,durny.
Wacieńka
7 listopada 2014 o 11:41Rosja może lokalnie i regionalnie sporo namieszać, jednak wojny gospodarczej z finansjerą z Wall street nie wygra.