Zachodni partnerzy Ukrainy rozpoczęli nowy etap nacisków na nią, aby była bardziej elastyczna w sprawie wypracowania warunków zakończenia wojny z Rosją. Poinformowała o tym hiszpańska gazeta „El Pais”.
Dziennikarze zwracają uwagę, że wielu obserwatorów określiło skutki podróży prezydenta Wołodymyra Zełenskiego do Stanów Zjednoczonych pod koniec września jako katastrofalne. Republikanie dali jasno do zrozumienia, że najważniejszym zadaniem ukraińskich władz są ustępstwa wobec Rosji w celu zakończenia wojny. A prezydent Joe Biden, choć zapowiedział nowy pakiet pomocy wojskowej, odmówił zniesienia ograniczeń w użyciu rakiet przeciwko Rosji.
Kandydat na prezydenta Donald Trump otwarcie poniżał Zełenskiego podczas swoich wieców wyborczych przez cały czas pobytu ukraińskiego przywódcy w Stanach Zjednoczonych. Również przemówienie Zełenskiego w ONZ nie spotkało się z oczekiwaną reakcją reszty świata.
Zełenski starał się przedstawić swoim partnerom „plan zwycięstwa”, który pozwoliłby przystąpić do negocjacji z Rosją z pozycji siły. Ale partnerzy Ukrainy po prostu chcą, aby negocjacje te odbyły się jak najszybciej – zauważa „El Pais”.
Ukraiński politolog, założyciel Narodowej Platformy na rzecz Zrównoważonego Rozwoju i Spójności Ołeh Saaakjan na konferencji w Kijowie 30 września podsumował trzy czynniki, które zrujnowały podróż Zełenskiego do USA: kampania wyborcza w USA; działania zbrojne Izraela przeciwko Hamasowi i Hezbollahowi, oraz sprzyjająca Rosji retoryka Trumpa.
Saakjan argumentuje, że przedstawiony w Waszyngtonie „plan zwycięstwa” Zełenskiego, o którym niewiele wiadomo, to przede wszystkim strategia polityczna. Członkowie administracji Bidena wyjaśnili „The Wall Street Journal” i „Financial Times”, że nie ma w nic, co rzeczywiście mogłoby zmusić Rosję do negocjacji.
Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock powiedziała w ONZ wprost: „Potrzebujemy zakończenia tej wojny”. Według niej potrzebny jest pokój, aby Rosja nie zniszczyła całej Ukrainy.
W „planie zwycięstwa” Zełenski postuluje przyjęcie Ukrainy do NATO w ciągu kilku miesięcy. 27 września podczas Helsińskiego Forum Bezpieczeństwa prezydent Finlandii Alexander Stubb ogłosił niemożność przystąpienia Ukrainy do Sojuszu Atlantyckiego w tak krótkim czasie.
W ostatnich tygodniach Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy kilkakrotnie musiało wyrażać gniewną odpowiedź na różne „propozycje pokojowe”. W szczególności ukraińscy dyplomaci stanowczo odnieśli się do słów ministra spraw zagranicznych RP Radosława Sikorskiego o przekazaniu Krymu pod nadzór ONZ, a także do opinii prezydenta Czech Petra Pavla o utracie terytoriów przez Ukrainę w „realistycznym” scenariuszu końca wojny oraz oświadczenie rzecznika szwajcarskiego ministerstwa spraw zagranicznych Nicolasa Bidaulta w sprawie poparcia propozycji pokojowej ze strony Chin i Brazylii.
Mychajło Samus, dyrektor ukraińskiego think tanku Nowa Geopolityka, mówi, że wyczuł zmianę wśród sojuszników Ukrainy, którzy obecnie zaczęli częściej mówić o „pragmatycznym rozwiązaniu wojny”.
Przypomnijmy, Ukraina w walkach z rosyjskimi najeźdźcami przyjęła strategię powolnego odwrotu. O zakończeniu wojny zadecyduje nie to, kto będzie kontrolował ruiny miast, ale możliwość kontynuowania walki – twierdzą eksperci.
Ukraińscy i zachodni urzędnicy coraz częściej mówią o „zachodnioniemieckim” modelu pokoju na Ukrainie: czasowym wyrzeczeniu się okupowanych terytoriów w zamian za przystąpienie do NATO.
Opr. TB, elpais.com
3 komentarzy
Maciek
6 października 2024 o 00:19Kiedy niedobry Kaczor daeal sprzęt przyjmował kobiety i dzieci z bonbardowabych terenów Wladek zelenski przylatywal do Polski rozdawał ordery wrogom Kaczora. Tym samym co w 2014 roku grozili ze wszyscy kaput jak sie nie dogadają z ruskimi i Aniela z Bożej laski. No to niech zap ddo grodziskiego który uszyc sobie kazal kieszenie na grube koperty. Debil albo cynik. Na pewno komik który narobił na dywan tym dzieki ktorym przetrwał jego naród a cukrowal tym co dzialali na rzecz ruskiej rury wepchanej z wazelina w tyły tych co teraz kieruja wrogo wobec Żeleńskiego Ukrainy. Żeleński zdradzil przyjaciół jak korniszony w szczynach ma gdzie uciekać. A reszra narodu?
LT
6 października 2024 o 01:43Ukraina nie posiada takiej sily,aby wyzwolic okupowane tereny.Putin w imie swoich paranoicznych celow wysle na smierc miliony swoich braci i gdy zabraknie karabinow da im do reki lopaty.
Jesli Ukraina zostanie zmuszona oddac Rosji okupowane tereny,bedzie winic wszystkich za wszystko i szukac rewanzu gdzie indziej.
Pan Sikorski niech lepiej siedzi cicho ,bo jego pomysly szkodza Polsce.
Wyksztalcony czlowiek,a mysli jak koziolek matolek.
LTM
6 października 2024 o 13:49Z terroryzmem się nie dyskutuje, terroryzm się tępi do ostatniego. Jak putlerek obsrany chce wysyłać na śmierć swój zapijaczony narod to jego sprawa. Nie odpuszczać aż do upadku bandyckiego mordoru.