26 czerwca, szef misji dyplomatycznej Ukrainy na Białorusi Igor Kizim został wezwany do białoruskiego MSZ, „w związku z tendencyjnymi wypowiedziami w mediach na temat manewrów „Słowiański Braterstwo-2017”, informuje służba prasowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Białorusi.
Międzynarodowe białorusko-serbsko-rosyjskie ćwiczenia taktyczne „Słowiańskie Braterstwo -2017” odbywały się od 6 do 14 czerwca na poligonie pod Brześciem.
Przemawiając 19 czerwca na konferencji Ostrogorski Forum w Mińsku, ukraiński dyplomata oświadczył, że obserwatorzy manewrów „Słowiańskie Braterstwo -2017” zdołali zobaczyć jedynie „przedstawienie teatralne”, podczas gdy zasadnicza część manewrów odbywała się bez nadzoru międzynarodowego. Ambasador Ukrainy wezwał białoruskie władze do większej otwartości podczas zbliżających się białorusko-rosyjskich manewrów wojskowych „Zapad-2017”.
Jak poinformowała służba prasowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Białorusi, dyplomacie zwrócono uwagę na fakt, że „jego oświadczenie nie spełnia wysokiego standardu przyjaznych stosunków między Białorusią i Ukrainą, jest błędne i zawiera nieuzasadnione zarzuty pod adresem Republiki Białoruś o nieprzestrzeganie zasad OBWE budowy zaufania i bezpieczeństwa w regionie”.
Zwrócono też uwagę, że „zaproszenie na manewry wojskowych attache, w tym Ukrainy, było wyłącznie gestem dobrej woli ze strony białoruskiej, i świadczy o daleko idącej transparentności przedsięwzięcia” – czytamy w oświadczeniu.
MSZ podkreśla; że zgodnie z inicjatywą głowy państwa o stworzeniu „pasa dobrosąsiedztwa” Białoruś „niezmiennie wykazywała wobec swoich ukraińskich sąsiadów wojskowe zaufanie i otwartość”.
„Na nasze zaproszenie obserwatorzy wojskowi z Ukrainy, a także innych krajów sąsiednich, obserwowali aktywne fazy najważniejszych manewrów wojskowych – od ”Niemen 2001”, do ”Zapad- 2013”. Należy pamiętać, że w pełnej zgodzie z naszymi zobowiązaniami międzynarodowymi, nie musieliśmy zapraszać przedstawicieli zagranicznych”- czytamy w raporcie.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwraca uwagę na fakt, że „w tym okresie, Ukraina nigdy nie zaprosiła obserwatorów wojskowych z Białorusi do obserwowania największych działań wojskowych prowadzonych na terytorium Ukrainy”.
Kresy24.pl
3 komentarzy
SyøTroll
27 czerwca 2017 o 08:00No cóż, nasz „pakt obronny” raczej trudno jest uznać zarówno Serbii jak i ZBiRowi za przyjazny. Ostatnie 3 lata wzajemnych prowokacji ze strony obu „paktów obronnych”, to zresztą potwierdza. Jak na razie lepszy wizerunek niestety mają oni.
Jan
27 czerwca 2017 o 08:35Czy przypadkiem władze Białorusi nie kłamią. Ambasadorowi Ukrainy powiedziano, że zaproszenie było wyrazem dobrej woli i nie musieli w ogóle ich zapraszać. A czy jednak nie ma w tym zakresie umów międzynarodowych nakazujących zapraszanie przedstawicieli obcych armii na takie wydarzenia ?
SyøTroll
27 czerwca 2017 o 21:27Jeśli twierdzą, że Ukraińcy ich nie zapraszali, i jeśli to się, zgadza z faktami, to raczej nie musieli i już nie muszą.