Brytyjski wywiad podał, że po strąceniu przez Ukraińców samolotu wczesnego ostrzegania A-50, Rosja używa kolejnego A-50, ale znacznie ostrożniej.
19 stycznia nad Morzem Azowskim zauważono rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50, podobny do maszyny zestrzelonej przez naszą armię przed pięcioma dniami – powiadomił rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy, pułkownik Jurij Ihnat.
„Wydaje się, że 17 stycznia 2024 r. Rosyjskie Siły Powietrzne rozpoczęły użytkowanie kolejnego samolotu A-50, ale tym razem nad terytorium lądowym Federacji Rosyjskiej w pobliżu Kraju Krasnodarskiego, na wschód od Ukrainy” – czytamy w raporcie brytyjskiego wywiadu wojskowego na temat wojny rosyjsko-ukraińskiej z 19 stycznia..
Przedstawiciele wywiadu wyjaśniają, że kosztowna strata (wartość samolotu szacuje się na ok. 500 mln. dolarów) ograniczy skłonności Rosji do ryzykownych misji rozpoznawczych nad Ukrainą, oczywiście ze szkodą dla ich ogólnej skuteczności na Ukrainie.
„Mimo braku oficjalnego stanowiska Federacji Rosyjskiej w sprawie utraty A-50, takie działanie świadczy o milczącym uznaniu przez Rosję udanej operacji przeprowadzonej przez Ukraińców przeciwko obiektowi o dużej wartości” – zauważa resort..
Wcześniej brytyjski wywiad podał , że jest „prawie przekonany”, że rosyjski samolot wykrywający radar dalekiego zasięgu A-50 eksplodował, a następnie spadł do Morza Azowskiego i teraz leży na dnie.
Zmusi rosyjskie dowództwo do ograniczenia misji rozpoznawcze do własnej przestrzeni powietrznej
Resort szacuje, że rosyjska armia posiada jeszcze osiem takich maszyn.
Przypomnijmy, że Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Walerij Załużnyj poinformował, że zniszczenie dwóch samolotów było wynikiem operacji Sił Powietrznych Ukrainy.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!