
Swietłana Tichanowska, Fot: PrtSc/YouTube/Європейська правда
Emigracyjna liderka białoruskiej opozycji Swietłana Cichanouska zapewniła w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, że białoruskie siły demokratyczne są otwarte na konstruktywne kontakty z przedstawicielami reżimu.
Jak stwierdziła w rozmowie z Rusłanem Szoszynem (na marginesie Szczytu Trójmorza w Warszawie), siły demokratyczne są gotowe na negocjacje z reżimem, nawet jeśli miałyby się one odbywać za zamkniętymi drzwiami.
„Zawsze witamy przedstawicieli reżimu w różnych instytucjach, na przykład ONZ czy Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy”.
Reagują na to w różny sposób – niektórzy reagują, niektórzy nie. W Watykanie nasza delegacja rozmawiała z przedstawicielami reżimu, ale treść tej rozmowy pozostanie w murach Stolicy Apostolskiej. Jesteśmy otwarci na dialog z reżimem Łukaszenki. Jest wiele tematów do dyskusji – powiedziała.
Polityk uważa, że o losie Łukaszenki można zdecydować nawet bez jego udziału w negocjacjach — może powierzyć je rządowi.
On nie musi osobiście uczestniczyć w takich rozmowach i może delegować członków swojego rządu. Prawdopodobnie podczas takich spotkań będą omawiane pytanie o gwarancjach bezpieczeństwa dla Łukaszenki, ale osoby odpowiedzialne za zbrodnie przeciwko Białorusinom, powinni stanąć przed niezależnym sądem.
Nie wykluczyła, że Łukaszenka będzie odsunięty od władzy przez własne otoczenie.
W Mińsku nie mało jest ludzi, którzy rozumieją, że kryzys w kraju będzie trwał, dopóki nie nastąpi pojednanie – cytuje fragment wywiadu biuro prasowe Tichanowskiej.
Opozycjonistka nie ukrywa, że jej otoczenie wzoruje się na polskich doświadczeniach negocjacji prowadzonych w 1989 przez przedstawicieli władz PRL, demokratycznej opozycji i Kościoła.
Często odwołujemy się do [doświadczenia] polskiego Okrągłego Stołu, ponieważ jest to dla nas dobry przykład. Ale reżim tego nie chce. Chcą naszej kapitulacji — żebyśmy ugięli kolana i dobrowolnie poszli do więzienia. To się nie wydarzy. Łukaszenka mógłby rozpocząć negocjacje już teraz, uwalniając 1200 więźniów politycznych. Mógłby powstrzymać represje. Wystarczyłoby nie wsadzać codziennie kilku ludzi do więzienia.
Odpowiedziała również na pytanie dziennikarza o skandale w białoruskiej opozycji, w tym zaginięcie Anżeliki Mielnikowej.
„Takie jest życie. Ludzie się jednoczą, ale i odchodzą”. Cichanouska nie wie, gdzie jest Mielnikowa i nie chciała spekulować na ten temat.
3 miesiące po zaginięciu białoruskiej opozycjonistki biuro Cichanouskiej zabrało głos
ba na podst. nashaniva.com/rp.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!