9 sierpnia rano ponownie słychać było wybuchy w rejonie Dżankoj na Krymie, gdzie znajduje się lotnisko i duża baza wojskowa Rosji – informuje RBC-Ukraina, powołując się na lokalne kanały w Telegramie.
Według lokalnych mieszkańców sześć rosyjskich helikopterów widziano na niebie po eksplozjach w rejonie Dżankoj.
„Trzy pary helikopterów przeleciały przez region Niżnegorska w kierunku Morza Azowskiego” – czytamy w doniesieniach.
Później poinformowano, że rosyjskie helikoptery wróciły do Dżankoj.
Po raz kolejny zamknięto też Most Krymski, a ruch wszystkich pojazdów został wstrzymany. Wiadomo również, że wszczęto tam alarm.
Również w rejonie Sewastopola lokalni mieszkańcy zauważyli dym uniszący się nad portem. Okupantom udało się już ich uspokoić zapewnieniami, że rzekomo w rejonie Zatoki Sewastopolskiej nieprzyjacielska flota szkoli wojska w zakresie ochrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej.
Przypomnijmy, że w Dżhankoj na północy Krymu znajduje się lotnisko wojskowe, z którego aktywnie korzystają najeźdźcy. Wcześniej Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy informował, że Rosjanie przekształcili Dżankoj w swoją bazę wojskową.
Warto również zauważyć, że wybuchy w tym rejonie słyszano nie po raz pierwszy. W marcu Siły Zbrojne Ukrainy zniszczyły w Dżankoj rosyjskie pociski manewrujące Kalibr, które najeźdźcy transportowali koleją.
ba za rbc.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!