W niedzielę wieczorem, pod budynkiem Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego w Witebsku, eksplodował ładunek wybuchowy. Według dotychczasowych informacji nikt nie ucierpiał. Posypały się jedynie szyby w oknach.
Wszczęto sprawę karną z artykułu o chuligaństwo. Na razie zatrzymano trzy osoby podejrzane w sprawie, z których jedna, jak informuje agencja Biełta powołując się na KGB, „wykazuje odchylenia od normalnego zachowania”. Przed eksplozją, jeden z zatrzymanych mężczyzn miał zadzwonić na KGB z pogróżkami.
Według przedstawicieli KGB był to domowej roboty „prymitywny ładunek”, umieszczony w metalowy pojemniku o pojemności 0,25 -0,33 litra, zawierający od 50 do 70 gramów mieszanki pirotechnicznej. Eksplozja nastąpiła po podpaleniu ładunku.
Pierwsze doniesienia o wybuchu pod siedzibą KGB pojawiły się w nocy na Facebooku. Świadkowie informowali o wzmożonym ruchu funkcjonariuszy milicji pod budynkiem KGB i zatrzymywaniach w centrum miasta ludzi, ale służba prasowa milicji odmawiała wszelkich komentarzy na ten temat.
Białoruskie media przypominają, że to właśnie z Witebska pochodzili dwaj skazani na karę śmierci za wybuch w mińskim metrze Kowaliow i Konowałow. W wyniku eksplozji zginęło wtedy 15 osób a kilkadziesiąt zostało rannych. Również jednemu z nich przypisano zdarzenie z 2005 roku, gdy na skutek dwóch wybuchów bomb domowej roboty zostało rannych około 50 osób.
Kresy24.pl/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!