Rosja może rozpocząć nową, zakrojoną na szeroką skalę ofensywę na Ukrainie po zaplanowanych na marzec „wyborach” prezydenckich. Taką opinią wyraził szef europejskiej dyplomacji Josep Borrell w swoim publicznym raporcie po wizycie w Kijowie.
Według niego nadchodzące miesiące będą decydujące zarówno dla Ukrainy, jak i całej UE.
W Kijowie spotkałem się z prezydentem Zełenskim, premierem Szmyhalem, ministrem spraw zagranicznych Kułebą i ministrem obrony Umerowem. Wszyscy moi rozmówcy wyrazili wdzięczność za niedawno uzgodniony pakiet wsparcia UE w wysokości 50 miliardów euro… Jednocześnie podkreślali pilną potrzebę większej pomocy wojskowej dla kraju. Kolejna duża rosyjska ofensywa może rozpocząć się w miesiącach po marcowych „wyborach” w Rosji – powiedział szef europejskiej dyplomacji.
Josep Borrell dodał, że ukraińscy żołnierze, w przeciwieństwie do Rosjan, „wiedzą, o co walczą i nie brakuje im motywacji”.
To, co UE i jej państwa członkowskie zrobią w nadchodzących miesiącach, aby zapewnić Ukrainie narzędzia umożliwiające przeciwstawienie się rosyjskiej ofensywie, będzie decydujące zarówno dla Ukrainy, jak i dla bezpieczeństwa Unii Europejskiej.
Najwyższy rangą dyplomata UE zaznaczył, że postrzeganie tej wojny w Europie i na świecie będzie decydujące dla utrzymania wsparcia dla Ukrainy, izolacji Putina i zapewnienia skuteczności zachodnich sankcji.
Tę bitwę na narracje należy stoczyć także w UE. Zbliżając się do wyborów europejskich, Europejczycy muszą zdawać sobie sprawę, co by to oznaczało, gdyby Ukraina została pokonana, a armia rosyjska zajęła pozycje wzdłuż znacznie większej części granicy UE. Wbrew temu, co niektórzy twierdzą, nie złagodziłoby to napięć; zamiast tego stworzyłoby znacznie bardziej niebezpieczne środowisko dla Europejczyków, doprowadziłoby do większej liczby naruszeń praw człowieka i spowodowałoby ucieczkę na zachód znacznie większej liczby Ukraińców. Na dłuższą metę byłoby to dla nas znacznie droższe niż wspieranie dzisiejszej Ukrainy. Stawką jest bezpieczeństwo Europy i musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby w nadchodzących miesiącach zwiększyć nasze wsparcie dla Ukrainy.
Zeszłotygodniowa wizyta Josepa Borrella na Ukrainie była szóstą wizytą w roli Wysokiego Przedstawiciela i czwartą od rozpoczęcia wojny w Rosji na pełną skalę. Swoją podróż rozpoczął od spotkań w Warszawie.
Dyplomata podkreślił, że wsparcie Polski dla Ukrainy było wyjątkowe.
ba za eeas.europa.eu
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!