Legia Warszawa kontynuuje swoją świetną formę w Lidze Konferencji. W czwartek drużyna Goncalo Feio pokonała na własnym stadionie drużynę z Białorusi Dynamo – Mińsk wynikiem 4:0. Po dwie bramki zdobyli Luquinhas oraz Marc Gual.
Ale nie na grę zawodników i piękny wyczyn Legionistów chcemy zwrócić uwagę, ale na atmosferę solidarności na stadionie, którą wciąż upajają się Białorusini którzy przyszli 7 listopada na Łazienkowską.
Polscy kibice jak zwykle nie zawiedli. Na trybunach warszawskiego zespołu pojawiły się transparenty, których treści cytować nie możemy, ale które oddają emocje Polaków wobec białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki.
Na stadion tłumnie przybyli też Białorusini, ci mieszkający w Polsce jak i goście z Białorusi i z Europy. Przynieśli zakazane przez władze w Mińsku biało-czerwono-białe flagi, portrety więźniów politycznych i ofiary śmiertelne reżimu, również banery i transparenty z hasłami: „Zatrzymać Łukaszenkę i krwawą dyktaturę”.
Mecz Dynama z Legią Warszawa nie był transmitowany w żadnej białoruskiej telewizji.
Na stadionie pojawiła się sekcja dla gości, choć oficjalnie klub Dynamo spodziewając się takiego obrotu sprawy, ze względów propagandowych odmówił jej zorganizowania.
ba/ Motolkohelp
2 komentarzy
Jagoda
8 listopada 2024 o 15:52Po nazwiskach sądząc to Legia Warszawa nie jest już chyba polskim klubem co ? To jest żałosne !
Jagoda
8 listopada 2024 o 16:38Ustalcie ilu harataczy w gałę jest tam wojskowymi bo obstawiam, że nikt !