Jak informuje amerykański Departament Obrony, wojskowe ćwiczenia Rapid Trident 14 odbędą się od 14 do 26 września w rejonie Jaworowa, w obwodzie lwowskim. Pierwotnie planowane były w lipcu, jednak termin był uzależniony od rozwoju sytuacji na Ukrainie.
Podobnie jak rok temu, miejscem Rapid Trident będzie poligon wojskowy w Jaworowie gdzie znajduje się Międzynarodowe Centrum Pokoju i Bezpieczeństwa. W tym roku w ćwiczeniu weźmie udział około 1300 wojskowych z Ukrainy, Azerbejdżanu, Bułgarii, Kanady, Gruzji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Litwy, Łotwy, Mołdawii, Norwegii, Polski, Rumunii, Hiszpanii i USA.
Rapid Trident są organizowane od 2006 roku w ramach inicjatywy „Partnerstwo dla Pokoju”. W tym roku polskie Siły Zbrojne prawdopodobnie będzie reprezentowała 25 Brygada Kawalerii Powietrznej, jednak ostateczne potwierdzenie udziału polskich żołnierzy nastąpi na początku września.
Celem ćwiczeń jest m.in. wzmocnienie współpracy w ramach sił NATO oraz podkreślenie trwałego zaangażowania Stanów Zjednoczonych na rzecz bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO, wynikającego z realizacji zobowiązań wynikających z artykułu 5.
Polacy jednak pojadą?
Do niedawna powszechne było przekonanie o potrzebie niedrażnienia „rosyjskiego niedźwiedzia” wspólnymi ukraińsko-natowskimi inicjatywami wojskowymi. Premier Donald Tusk, mówił w kwietniu „Nie przewidujemy wspólnych manewrów wojskowych na terenie Ukrainy”. Jednak w obliczu kolejnych działań Rosji i wspieranych przez nią oddziałów na terenie Ukrainy, NATO i niektóre kraje regionu coraz bardziej stanowczo zabiegając o własne bezpieczeństwo, wspierają Ukrainę – komentuje portal madmagzine.pl.
Pod koniec lipca, po zestrzeleniu przez prorosyjskich separatystów samolotu linii Malaysia Airlines, przedstawiciele ministerstwa Obrony Narodowej zmienili brzmienie wydawanych oświadczeń. Marginalizowanie działań Rosji zostało zastąpione przez pragmatyczne oceny bieżących wydarzeń.
“Widać, że Rosja eskaluje ten konflikt, a nie zmierza do pokojowych rozwiązań. Dlatego musimy być przygotowani na najgorsze warianty” – ocenił minister Siemoniak 28 lipca br. w wypowiedzi dla TVN24. Kilka dni później w wypowiedzi dla Radia PIN minister stwierdził, że “Próby odbudowy Związku Radzieckiego w jego granicach sprzed 1989 roku muszą budzić najwyższy niepokój, dlatego staramy się z tej sytuacji wyciągać daleko idące wnioski”. Minister Siemoniak potwierdził także, że „obecność wojskowa NATO w Polsce i krajach Europy wschodniej to klucz do naszego bezpieczeństwa”.
Kresy24.pl/ defense.gov, madmagaizne.pl, polu kr.net,Department of Defense, Stars and Stripes. Fot. U.S. Army photo by Staff Sgt. Brendan Stephens
7 komentarzy
Alojzy Szymański
21 sierpnia 2014 o 15:07No oczywiście, że jadą !
Karol Surdy
21 sierpnia 2014 o 15:14wiecie co by zostało z Polski i Ukrainy w razie wojny NATO z Rosją?
Michal Krystian Powierza
21 sierpnia 2014 o 15:16Co by zostało ?
Stas Kielbus
21 sierpnia 2014 o 15:30a moze rosjanie iranczycy koreanczycy z polnocy zrobia sobie cwiczenia na KUBIE
Maria Geier
21 sierpnia 2014 o 15:53Jaworow,to wies tuz przy granicy z Polska.
Zbój Z Gór
21 sierpnia 2014 o 17:20Polacy niech sobie wreszcie dadza na wstrzymanie bo bida ich rozp…od srodka a nie wojacka…
krzysztof
21 sierpnia 2014 o 22:45Czytam te niektóre Wasze komentarze na temat aktualnej sytuacji na Ukrainie i widzę,że marzenia to co niektórych przerastają !
DACIE RADĘ PISAĆ NA TEMAT ??!A nie skakać od Korei po Kubę, albo pisać o …ŚWIĘTACH WIELKANOCNYCH (sic!!!)
Pochwalcie się wiedzą a nie …prostactwem!