Duchowni Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego wystosowali apel do patriarchy Cyryla i metropolity Anufrego z prośbą o poruszenie kwestii wystąpienia Cerkwi z Patriarchatu Moskiewskiego, w związku z milczeniem jej hierarchów w sprawie wojny na Ukrainie. Prawosławni księża uważają, że hierarchowie swoją postawą przyzwalają na piekło ludzi.
1 marca, ukraiński minister kultury i polityki informacyjnej Ołeksandr Tkaczenko poinformował na Telegramie, że rosyjscy okupanci zamierzają zbombardować Sobór św. Zofii w Kijowie. W ten sposób dążą do zniszczenia całej ukraińskiej historii, próbując zawłaszczyć ją dla siebie.
„Uważaliśmy cię za ojca, ale okazałeś się gorszy od sojczyma. Bóg będzie twoim sędzią. Apeluję do mojego proboszcza bł. Metropolity Anufrego o zainicjowanie zwołania Rady Lokalnej Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego, która podniesie kwestię niestosowności przynależności do Patriarchatu Moskiewskiego i zmiany statusu kanonicznego naszego Kościoła” – zaapelował do Cyryla Petro Siemaszczuk, proboszcz cerkwii pw. Teodora.
Księża zapowiedzieli też, że nie będą już – zgodnie z tradycją wymieniać imienia patriarchy Cyryla podczas nabożeństw, a niektórzy w ogóle nie chcą mieć z nim nic wspólnego.
„Minęło kilka dni, odkąd przestałem wspominać podczas nabożeństwach patriarchę Cyryla, który swoim zbrodniczym milczeniem błogosławi temu całemu horrorowi, który dzieje się na mojej Ukrainie. Swoim milczeniem błogosławi rosyjską agresję Putina na mój kraj” – powiedział Aleksander Sorokin, duchowny kijowskiej diecezji Kościoła Świętej Trójcy w Kijowie.
oprac. ba nashaniva.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!