Na prawdziwych przyjaciół zawsze można w potrzebie liczyć. Litewskie władze właśnie wsparły armię ukraińską… dwoma opancerzonymi traktorami. Mają one trafić do 30 Brygady Zmechanizowanej z Nowogrodu Wołyńskiego, a następnie ruszą na front w Donbasie, gdzie z pewnością zabiją śmiechem niejednego wroga.
Hojny gest władz w Wilnie wzbudził w Internecie dużą wesołość. „Litwini mogliby nam jeszcze przysłać konie w pancerzach” – napisał ktoś na jednym z forów.
https://www.youtube.com/watch?v=dgaKHK1o6WE
Kresy24.pl
20 komentarzy
wojtek
26 listopada 2014 o 14:21Letuvska potęga militarna wspiera dżichad na Siczy.
sorbi
26 listopada 2014 o 15:17My im nawet opancerzonych traktorów nie wysyłamy. A myślę, że Litwini na tym nie poprzestaną. Gdyby Ukraińcom te traktory nie były potrzebne, to by ich nie wzięli. Nasi nawet kocy nie mogli dostarczyć, bo ktoś wiele zajumał, a kamizelki kuloodporne zatrzymywano na granicy, kiedy Ukraincy ginęli pod kul.
kaka
27 listopada 2014 o 09:15To bardzo mało wiesz na ten temat…
kocur
26 listopada 2014 o 15:39Wojska lądowe to nie tylko transportery i czołgi, potrzebne są także pojazdy inżynieryjne, aby coś wykopać, odholować itp. Taki traktor to oczywiście totalna prowizorka, ale prowizorki działają czasem zaskakująco dobrze, zwłaszcza jak np. brak pieniędzy na lepszy sprzęt.
Jan
26 listopada 2014 o 15:50To jest 50% litvuskiej broni pancernej.Jednym słowem litvusolandia się rozbraja.
Jan
26 listopada 2014 o 15:53@sorbi: A w imie czego i dla czego mamy uzbrajać Ukraincow?Prosze o przykłady ich pomocy udzielanej nam?Chocby od 1918r.?
parek
26 listopada 2014 o 17:12WP używa czegoś bardzo podobnego:
http://www.hsw.pl/czytaj/553
Zbyt wydajne to nie jest, w trudnym terenie się nie przydaje ale tam gdzie jest mało miejsca do prowadzenia rozbudowy jest w sam raz.
sorbi
26 listopada 2014 o 17:25A w imię świętego spokoju i graniczenia z Ukrainą, a nie czerwoną sowiecko-kremlowską zarazą, żebyśmy to my nie musieli sypiać w okopach. W imię wolności i przeciwko imperialnym zakusom matuszki Rossiji.Znowu im się marzą zabory i kontrola.(Kaliningradzki lotniskowiec u naszej granicy i sowiecka Białoruś to wystarczające powody do obaw). Nie stać nas samych na obronę tak długiej granicy z Sowietami.
sorbi
26 listopada 2014 o 17:26Czasem tak jest, że dwa okryte blachą traktory mogą przydać się bardziej niż eskadra kanadyjskich F-18
trabson
26 listopada 2014 o 17:30Ukraińcy nam nie pomagali, poza oczywiście czasami sprzed powstania chmielnickiego gdzie wojsko kozackie walczyło po naszej stronie i w naszych granicach z tatarami, turkami i Siedmiogrodem itd. Co więcej to my właśnie pomagaliśmy Ukraińcom walczyć o niepodległość w 1919 i 1920 roku. Walczyliśmy po jednej stronie mimo wzajemnej niechęci bo wiedzieliśmy, że mamy wspólnego wroga. Wroga, który wymagał, tak jak dziś, odłożenia na bok waśni i trudnej historii. Tak Ukraińcy jak i my nie możemy walczyć z nim samotnie. Musimy się zjednoczyć bo tylko wtedy będziemy mieć siłę, która może okazać się wystarczająca. Na pomoc zachodu za bardzo bym nie liczył, w szczególności na Niemcy, które jak zwykle mają za dużo do stracenia. Tak więc bracia Polacy, wróg naszego odwiecznego wroga to nasz najlepszy przyjaciel, przyjaciel który nie zdradzi bo nie ma takiej możliwości. Ci którzy mówią, że pomogą, nawet jeśli by to zrobili w początkowej fazie konfliktu, wycofają się gdy sprawy zaczną przybierać niepożądane kształty. Nie szukajmy zatem przyjaciół wśród tych, którzy mają możliwość wyboru. Zacznijmy realnie wspierać tych, którzy takiej możliwości nie mają. Nie mają jej tak jak nie mamy jej i my, nie bądźmy naiwni. Polska, państwa bałtyckie, Ukraina, Mołdawia, Finlandia i Szwecja to oś zgody, która może zatrzymać radziecki motłoch. Albo realny sojusz i realna siła albo wstyd i przyzwolenie na bicie nas po kolei, jednego po drugim, powoli i na oczach całego świata.
tagore
26 listopada 2014 o 22:08Cały kłopot w tym ,że Ukraińscy politycy postrzegają sytuację inaczej niż Polscy i nie zamierzają z nami współpracować ,nastawiają się
na współpracę z Niemcami i budowanie własnej dominującej pozycji w Europie środkowej.
Propozycja gazowa Poroszenki dla grupy Wyszehradzkiej to dobry przykład takiego postrzegania
otoczenia, Polska jest dla nich lokalnym konkurentem
blokującym „marsz Ukrainy do należnej wielkości”.
tagore
DOSS
26 listopada 2014 o 18:48Taka mAŁA wIELKA LITWA dała dwa mtzty a my co? to że Ukraina nam nie pomogła nie znaczy że my jej nie możemy pomóc , jak RUSKI przejdzie Ukrainę zapuka do nas. Idąc tropem historii powinniśmy napaść Niemcy bo One napadły nas ….
slawek3ma
26 listopada 2014 o 21:12myślę że daliśmy im dużo tylko o tym nie wiemy bo oficjalnie nie angażujemy się w konflikt.
cała broń i uzbrojenie jedzie tam po cichu w ramach wymiany starego na nowy a jest to finansowane przez NATO.
WK
26 listopada 2014 o 22:00Tak powinno być. O dozbrajaniu Ukrainy nie powinno si pisać w mediach.
sorbi
26 listopada 2014 o 21:23Amerykanie podczas II wojny też nam nie pomogli, tylko nas sprzedali Stalinowi, podobnie jak W.Brytnia. Czy Francja w 39r.z W.Brytanią nam pomogły?. Jakoś to nie przeszkadza pomagać im w Afganistanie. A Afgańczycy to w czym nam pomagali? A rebelianci w Syrii? Przecież wysłaliśmy im broń – co potwierdził nasz rząd.A tu chodzi o bezpośrednie zagrożenie Polski.
Barnaba
26 listopada 2014 o 22:54Ludzie! Zauważcie że dla nas najkorzystniejszym wyjściem jest rozpad Ukrainy. Jeśli się tak nie stanie to jak tylko wschód znowu zacznie chodzić na wybory to władzę przejmie znowu koleś pokroju Janukowycza. Na Ukrainie w demokratycznych wyborach wschód zawsze przegłosowywał zachód. Nigdy jeszcze nie było inaczej. Zachód był zawsze bardziej agresywny i przejmował władzę jedynie w rewolucjach. Jeśli Ukraina się nie podzieli to Rosja pewnego dnia połknie całą Ukrainę i zapuka nam w okienko. Krym to tylko 2 miliony ludzi. To jeszcze za mało żeby osłabić wschód. Dopiero jak odejdzie cała ludność prorosyjska to Putin straci możliwość poprzez tych ludzi destabilizacji Ukrainy. Taka wrząca i rewolucyjna Ukraina wcale nie jest nam na rękę.
rh
27 listopada 2014 o 10:26Jedyne źródła tej informacji w internecie to rosyjskie antyukraińskie strony propagandowe. Kanał na Youtube, z którego pochodzi film zamieszczony przez redakcję Kresów24 w tym artykule, również publikuje jedynie antyukraińską i proseparatyjską propagandę.
Iraminet
27 listopada 2014 o 15:58Niedaleko Berna w Szwajcarii firma dostała duuuuuże zlecenie na produkcję części zamiennych do traktorów i maszyn rolniczych. Zleceniodawcami są osoby rosyjskojęzyczne, dlatego też firma zatrudniła osoby ze znajomością rosyjskiego do komunikacji z klientem. Diabeł tkwi w szczegółach – dokumentacja wskazuje, że jest to uzbrojenie w postaci części zapasowych
ludwik
28 listopada 2014 o 00:11Fsb i swr to nie debile.nigdy by swoich tam nie poslali tylko firme gdzies tam w afryce by zalozyli a ludzi to by jakich oplaconych z zachodu wyslali
Iraminet
28 listopada 2014 o 19:18Jest ich tam pełno a Helweci zloto to głównie na wojnach zdobywali – nie swoimi rękami – taka jest ich historia. W Afryce lud niekształcony a i odległości transportu wszystkiego duże. Z francuskimi mistralami im uchodzi, to co tam taka drobnica.. Nie na darmo to referendum w sprawie złota. Złoto to przecież waluta na czas wojny, nie pokoju