Zacięte walki toczą się na całej linii frontu w Górskim Karabachu – informuje Ministerstwo Obrony Armenii.
Według władz w Erywaniu, przeciwko azerskiej agresji walczą „siły Górnego Karabachu”, które „zadały przeciwnikowi znaczne straty zarówno w potencjale ludzkim, jak i sprzęcie technicznym”. Ormianie twierdzą, że „posunęli się naprzód i przejęli inicjatywę na kierunku północno-wschodnim i południowo-wschodnim”.
Z drugiej jednak strony resort obrony Armenii twierdzi, że stroną atakującą są wojska Azerbejdżanu.
Również strona azerska potwierdza, że w Górskim Karabachu trwają ostre starcia. Władze w Baku twierdzą, że wyzwoliły część tego spornego regionu, który dotychczas znajdował się pod kontrolą Armenii. Azerbejdżan zaprzeczył też informacjom dowództwa wojsk Armenii o rzekomym zabiciu 300 żołnierzy azerskich, kolejnym tysiącu rannych i zniszczeniu azerskiego Specnazu.
„To zwykłe kłamstwo strony ormiańskiej. Opublikowane przez nią fotografie mające tego dowodzić zostały zrobione w czasie wojny w Donbasie i nie mają nic wspólnego z azerskim Specnazem” – czytamy w komunikacie Ministerstwa Obrony Azerbejdżanu.
Jednocześnie władze w Baku oskarżyły Armenię o dokonanie ostrzału artyleryjskiego, który uszkodził azerską szkołę w miejscowości Sarydża oraz poranił mężczyznę i 13-letniego chłopca we wsi Seidimli.
Kresy24.pl
12 komentarzy
observer48
4 kwietnia 2016 o 13:10Kacspy uciekają do przodu. Co za swołocz!
SyøTroll
4 kwietnia 2016 o 14:44Taa, a Azerowie jak zwykle oskarżają Ormian o zbrodnie, niewiniątka jedne. Ciekawe gdzie zorganizują nowe „Xocali”, by „dowieść” ormiańskiej krwiożerczości.
Paweł Bohdanowicz
4 kwietnia 2016 o 16:53Są zdjęcia i krótkie ujęcia filmowe, zrobione przez dziennikarzy zachodnich, chociaż Ormianie strzelali do dziennikarskiego helikoptera. Wkrótce pojawiły się doniesienia w zachodnich czasopismach.
Bartosz Mendyk pisze tak:
—– POCZĄTEK CYTATU —–
Przede wszystkim 1 marca 1992 roku londyńska gazeta „The Sunday Times” w numerze z 1 marca podała informację o masowej zagładzie w Chodżały pod tytułem „Ormiańscy żołnierze wymordowali setki uciekających rodzin”. Magazyn „Newsweek” w numerze z 16 marca podawał: „wielu ludzi próbując uciec zostało wymordowanych, jednym okaleczono twarze, innym zdjęto skórę z głowy”. Gazeta „The New York Times” w numerze z 3 marca podawała, że „podczas tej tragedii ofiarom odrąbywano głowy i skalpowano”. Czasopismo „Time” w numerze z 3 marca określiło to jako „okrutny i niespotykany mord” oraz w artykule wspomniano też, że twarze wielu zabitych były okaleczone. „The Washington Times” z 3 marca podawał, ze wideo nagrania „potwierdzają informacje o brutalnym wymordowaniu kobiet i dzieci”. Moskiewskie „Izwiestia” w numerze z 4 marca podały informację o tym, że kamera nagrała dzieci z odciętymi uszami, kobietę której wycięto połowę twarzy oraz oskalpowanych mężczyzn. „Izwiestia” w numerze z dnia 13 marca opisały relację majora Leonia Kravetsa który wspominał, że widział „około stu trupów na wzgórzu. Jeden chłopak nie miał głowy. Wszędzie było widać zamordowane ze szczególnym okrucieństwem kobiety, dzieci, starsze osoby.”
—— KONIEC CYTATU ——-
O zbrodniach pisali nawet Rosjanie.
miki
5 kwietnia 2016 o 13:18Nie twierdzę ,że Azerowie są zupełnie niewinni, podobnie jak Ukraińcy, Gruzini, Syryjczycy. Niezaprzeczalnym jednak jest że obok USA to Rosja cały czas atakuje inne słabsze państwa, chce nad nimi zapanować ,a ludzi tam żyjących ma za nic! Do tego próbuje z siebie zrobić ….. gołąbka pokoju
ziutek
5 kwietnia 2016 o 13:23jeśli robisz to za darmo to jesteś najgorszego typu sk…, jeśli ci za to płacą – to nie ma określenia….
Paweł Bohdanowicz
5 kwietnia 2016 o 15:12Do miki:
W konfliktach tego typu nie ma stron niewinnych. Przeważnie dochodzi do spirali zemsty, odwetu i odwetu za odwet… Podobno w konflikcie azersko-ormiańskim pierwszą ofiarą był w lutym 1905 roku azerski sklepikarz, ale czy to ma jakieś znaczenie? Wszystko poszło „normalnym” trybem – po spirali. Turcy byli w I wojnie światowej przeciwnikami Brytyjczyków. Turcy przegrali militarnie, a więc i medialnie, dlatego mamy dziś „ludobójstwo” dokonane na Ormianach. Ledwie od czasu do czasu przebija się cichutki głos o tym, co robili Ormianie (vide Żeromski i nieliczni publicyści).
hmm
4 kwietnia 2016 o 13:21Znowu Putin miesza
Luki
4 kwietnia 2016 o 14:23PUTLER BEDZie mial wymówke zeby wkroczyc i kolejny teren bedzie pod jego władzą…. OD BOLSZEWIZMU ZACHOWAJ NAS PANIE AMEN…
Paweł Bohdanowicz
4 kwietnia 2016 o 17:04Modlitwa jest dobra 🙂 ale przede wszystkim, ze wszystkich sił, należy podnosić świadomość społeczeństwa. Zmieniają się rządy, ale to, co ludzie mają w głowach, zostaje i decyduje o sile narodu i państwa.
Jac
5 kwietnia 2016 o 07:30Moskal i wuj Sam-Soros dwa bratanki
ziutek
5 kwietnia 2016 o 13:21znajdźcie mi jedno państwo blisko raSSiji, które jest jej sojusznikiem i nie panuje w nim typowa ruska „bida” i „bardak” – i tyle w temacie skutków przyjaźni z bydlakiem
ekszha
5 kwietnia 2016 o 17:05100% prawda… czekamy na odpowiedz milosnika kacapii SyøTrol.