Gazociąg Nord Stream 2 z Rosji przez Bałtyk do Niemiec zbuduje prawdopodobnie włoska kompania naftowa Saipem SpA – podaje agencja Bloomberg, powołując się na dwa źródła zbliżone do kręgów decyzyjnych w tej sprawie.
Teraz już wiemy czemu Włochy były początkowo przeciwne przedłużeniu sankcji UE przeciwko Rosji – chodziło po prostu o to, żeby z tej zdradzieckiej inwestycji wyszarpnąć coś dla siebie. I wyszarpnięto niemało.
Jak donosi Bloomberg, firm Saipem prowadzi już rozmowy z Gazpromem w sprawie udziału w budowie Gazociągu Północnego. Włoska kompania jest najbardziej prawdopodobnym kandydatem do udziału w tej inwestycji, gdyż posiada już doświadczenie przy budowie pierwszej nitki Nord Stream.
Ile zarobią Włosi na budowie drugiej nitki? 10,7 mld USD – podaje Bloomberg. Kierownictwo Saipem odmówiło jednak oficjalnego potwierdzenia tej informacji.
Przypomnijmy, że kiedy w końcu grudnia 2015 r. w Unii Europejskiej ważyły się losy decyzji o przedłużeniu o kolejne pół roku sankcji wobec Rosji nieoczekiwanie pojawiła się informacja, że Włochy są temu przeciwne i mogą zablokować decyzję UE.
Jednocześnie media pisały, że Rzym jest niezadowolony z planów budowy Nord Stream 2 przez koncerny kilku krajów europejskich w sytuacji kiedy wcześniej Unia zablokowała budowę gazociągu South Stream, z którym Włochy łączyły duże nadzieje, zarówno z samą budową, jak i z możliwością otrzymywania potem gazu z Rosji.
Ostatecznie Włochy zgodziły się na przedłużenie sankcji, ale – jak widzimy – nie za darmo. W zamian zostały bowiem dopuszczone przez Niemcy do budowy Gazociągu Północnego. A przy okazji sceptyczny stosunek Włochów do unijnych sankcji przeciwko Moskwie, podobnie jak bliska zażyłość byłego premiera Silvio Berlusconiego z Władimirem Putinem z pewnością zyskały im przychylność Kremla.
Tak więc Włochy także przyłożą swoją rękę do inwestycji, która stawia w dramatycznej sytuacji Polskę i szereg innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, dając Rosji olbrzymie możliwości stosowania wobec naszego regionu szantażu energetycznego.
Każdemu kto w tej sytuacji zarzuca Polsce brak „europejskiej solidarności”, np. w sprawie przyjmowania uchodźców, warto pokazać przykład Włoch, jako tego kraju – obok Niemiec – który zasłaniając się hasłami europejskimi egoistycznie realizuje wyłącznie swoje własne interesy.
Kresy24.pl
6 komentarzy
jubus
13 stycznia 2016 o 10:27Każdy kraj dba o swoje interesy. Pora, zacząć uczyć się od Włochów i od Niemców, zamiast psioczyć. A chociażby wystarczyłoby, uczyć się od Wegrów, jak „balansować”.
Luki
13 stycznia 2016 o 11:07Włochy zawsze sie tak zachowywały.. I zawsze grają na pare frontów… Polska musi dbać o swój interes a nie o interes Berlina jak to było za czasów peło.. I teraz zaczyna się dbać o Polskie ?
SyøTroll
13 stycznia 2016 o 13:22„Sceptyczny stosunek Włochów do unijnych sankcji przeciwko Moskwie” świadczy o rozsądku włoskich władz. Nie wiem jakim cudem wojna na „sankcje” pomiędzy UE a FR ma wpłynąć na przestrzeganie umów międzynarodowych przez ukraińskie władze.
kuba9131
13 stycznia 2016 o 13:33Chodzi o to z kolejny kraj w Unii Europejskiej nas zdradził. Nord Stream to dla nas zagrożenie bo omija Polskę
lew
13 stycznia 2016 o 14:13Nie opowiadaj dyrdymałow, że kolejny kraj w UE nas zdradził. Zdradzają nas politycy w Polsce , ktorzy chodzą na smyczy obecnie USA, do 1989 na smyczy ZSRR. Zdrajcami są ci , dla , których interes dziadowskiej , banderowskiej Ukrainy jest ważniejszy niż interes Polski. To jest przyczyną , że dzisiaj tracimy miliardy, które mogliśmy miec za tranzyt rosyjskiego gazu na Zachód, bo dla nich ważniejsze było to sztuczne dziadostwo zwane Ukrainą, które nigdy nie powinno istnieć, chociażby za potworne ludobójstwo na co najmniej 120 tysiącach Polaków.
miki
13 stycznia 2016 o 13:44Nie ma co tupać nóżkami tylko to wykorzystać. Tak-wykorzystać! Szczerze to uważam że my nie czekając na dalsze fakty powinniśmy sami: 1.zwiekszyć pojemnośc terminala w Świnoujściu z 5 do 7,5
2.ruszyć pracę nad budową drugiego terminala w Zatoce Gdańskiej
Wtedy mało że nie stracimy na tym Nord Stream 2 to jeszcze zyskamy!!! Takie państwa jak Ukraina czy Litwa za lat kilka będą miały problem i klucze do jego rozwiązania będa leżały w Moskwie bądź w Warszawie. Gdzie się po nie udadzą wiem już dziś 🙂 Za jednym razem rozwiążemy na Ukrainie problem wielbienia UPA, czy na Litwie problem polskiej mniejszości łącząc to do negocjacji.