Sąd w Moskwie nakazał zlikwidować Fundację Antykorupcyjną, którą założył rosyjski opozycyjny polityk Aleksiej Nawalny. Nawalny nie został dopuszczony do wyborów przez komisję wyborczą, i zaczął wzywać do bojkotu wyborów. Tymczasem główną kandydatką opozycji będzie była celebrytka i dziennikarka Ksenia Sobczak, która zebrała wystarczającą ilość podpisów pod swoją kandydaturą.
Rzecznik Kremla pod koniec zeszłego roku groził Nawalnemu represjami, jeżeli będzie wzywał do bojkotu wyborów.
Sąd uzasadniał swoją decyzję, podjętą po wniosku ministerstwa sprawiedliwości, niejasnościami finansowymi, na przykład tym, że zbierano pieniądze na kampanię Nawalnego, mimo że nie dostał pozwolenia na start, a teraz te pieniądze są wykorzystywane w jego akcjach politycznych.
Fundacja Antykorupcyjna ma 30 dni na złożenie apelacji.
Tymczasem, krytykowana przez Nawalnego i jego zwolenników za start w wyborach i legitymizowanie „farsy” Kremla Ksenia Sobczak poinformowała, że jej sztab wyborczy zebrał 100 tys. podpisów poparcia potrzebnych do startu w wyborach. Wielu obserwatorów zaskoczyło zaangażowanie Kseni Sobczak w kampanię, która dotychczas znana była głównie z moskiewskich i petersburskich salonów, a teraz w kampanii objeżdża cały kraj i nawiązuje bezpośredni kontakt ze zwykłymi ludźmi, którymi jeszcze parę lat temu otwarcie gardziła. Zaskoczyła też, gdy w ważnym dla prawosławnych dniu święta Chrztu Pańskiego, podobnie jak Władimir Putin, rytualnie obmyła się wodzie przy temperaturze powietrza minus 40 stopni Celsjusza. Zdarzenie miało miejsce na Syberii, we wsi pod Tomskiem, a Putin obmył się w klasztorze blisko Moskwy, gdzie temperatura była wyższa.
Kojarzona z liberałami niechętnymi Cerkwi Sobczak próbowała tym sposobem zmienić wizerunek. W każdym razie, rytualne zanurzanie się w wodzie przez polityków było dotąd najciekawszym momentem nudnej kampanii, czy raczej „kampanii” wyborczej. Jeden z rosyjskich niezależnych publicystów zażartował, że może zamienić kampanię wyborczą na kąpiel w lodowatej wodzie, i kto dłużej wytrzyma, ten prezydentem Rosji.
Niezależni publicyści rosyjscy są zgodni, że zwycięstwo prezydenta Władimira Putina jest przesądzone, natomiast stawką dla niego jest uzyskanie mocnej legitymacji, a to może dać wysokie poparcie przy wysokiej frekwencji. Władze obawiają się jednak, że wyborom towarzyszyć będzie niska frekwencja.
Inni znani kandydaci, poza Putinem i Sobczak, to koncesjonowany szowinista Władimir Żyrynowski, koncesjonowany komunista Paweł Grudinin i nestor (dziś pozasystemowego, a wpływowego na początku lat 90.) ruchu liberalnego w Rosji, Grigorij Jawliński.
Oprac. MaH, rferl.org, nytimes.com
1 komentarz
pinio
23 stycznia 2018 o 13:41czyli wybory miedzy swoimi