24 listopada odbędzie się w Brukseli V szczyt Partnerstwa Wschodniego. Przywódcy państw członkowskich UE oraz sześciu krajów Partnerstwa Wschodniego przyjrzą się kwestii przyszłej współpracy. Od kilku tygodni z serca Europy płyną sygnały świadczące o tym, że Aleksander Łukaszenka będzie mile widziany w gronie szefów państw członkowskich PW.
Wszystko wskazuje na to, że białoruskiej delegacji, podobnie jak na szczycie w Rydze z 2015 roku przewodniczyć będzie minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej, a nie jak spekulowano prezydent Aleksander Łukaszenka. Tak przynajmniej wynika z komentarza szefa departamentu informacji białoruskiego MSZ Andrieja Szuliaka, zamieszczonego na stronie internetowej resortu.
Przed czterema poprzednimi szczytami najwyższych gremiów Partnerstwa Wschodniego przywódcy UE jasno dawali do zrozumienia, że „ostatni dyktator Europy” nie będzie na europejskich salonach mile widziany. Po dwóch latach Łukaszenka stracił to miano na rzecz Putina.
Na szczycie omawiane będą sposoby dalszego zacieśniania współpracy w 4 obszarach priorytetowych uzgodnionych w Rydze. Są to:
silniejsza gospodarka: rozwój gospodarczy i lepsze możliwości rynkowe
silniejsze zarządzanie: wzmacnianie instytucji i dobrych rządów
lepsza łączność: usprawnienie połączeń, zwłaszcza w transporcie i energetyce
silniejsze społeczeństwo: intensyfikowanie mobilności i kontaktów międzyludzkich.
Partnerstwo Wschodnie zostało zainicjowane w 2009 r. w celu promowania stowarzyszenia politycznego i integracji gospodarczej między UE a sześcioma wschodnimi krajami partnerskimi: Armenią, Azerbejdżanem, Białorusią, Gruzją, Mołdawią i Ukrainą.
Kresy24.pl/AB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!