
Collage ilustracyjny: Dialog / SG Ukrainy
Czy to początek dużej rosyjskiej ofensywy na Zaporożu?
Duże formacje armii rosyjskiej zaatakowały ukraińskie pozycje na południowym froncie. Ukraińskie dowództwo widzi zasadniczą zmianę taktyki wroga: o ile wcześniej atakował on małymi grupami, starając się wyszarpywać niewielkie kawałki terenu, to obecnie do szturmu idą całe bataliony przy wsparciu kilkudziesięciu sztuk ciężkiego sprzętu na raz.
Pierwszy taki szturm Rosjanie przeprowadzili jeszcze 13 bm. pod Orichowem na Zaporożu, a 16 bm. uderzyli ponownie na Piatichatki, Stepnoje, Łobkowo, Małą Tokmaczkę i Małe Szczerbaki. Atakowało tam co najmniej 320 żołnierzy zebranych z kilku pułków 58 Armii i ponad 40 czołgów i wozów bojowych.
Ukraińskie rozpoznanie powietrzne wyśledziło jednak rosyjskie przygotowania do szturmu. Wroga powitało zmasowane uderzenie dronów-kamikaze i artylerii. Pierwsze BWP-y stanęły w ogniu kiedy były jeszcze 8 km od linii starcia.
Walka trwała 2,5 godziny. Atak Rosjan załamał się, stracili w jednym boju 140 zabitych, 29 sztuk sprzętu pancernego, a 3 kolejne czołgi zostały uszkodzone. Na nagraniach z dronów widać liczne trafienia w rosyjskie wozy bojowe.
Ukraińcy utrzymali pozycje. Teraz Rosjanie próbują w podobny sposób przedrzeć się na prawy brzeg rzeki Janczekrak, by potem uderzyć na Kamienskoje. Trwają zacięte starcia.
Zobacz także: Zagrożenie na granicy gwałtownie wzrośnie! 150 tysięcy to nie są żarty.
KAS
1 komentarz
Enricco
17 kwietnia 2025 o 18:13Moskwa celem. Pocisk Taurus w centrum moskiewskiego metra sparaliżuje komunikację na 5 lat.