Wiceminister obrony Rosji Aleksander Fomin spotkał się w Naypyidawie, stolicy Birmy, z Min Aung Hlaingiem, głównodowodzącym armii tego kraju. Gośc z Rosji przyjęty został z honorami, obejrzał uroczystą paradę wojskową.
Wizyta Fomina to pierwsza wizyta tak wysoko postawionego zagranicznego przedstawiciela w Birmie odkąd wojsko przeprowadziło w lutym pucz. Puczowi towarzyszyły nielegalne aresztowania i śmierć, według agencji Reuters, około 300 osób.
Fomin powiedział, że Rosja chce zintensyfikować relacje z Birmą. Zapewnił, że Rosja uważa Birmę za dobrego sojusznika i strategicznego partnera w regionie południowo-wschodniej Azji.
Zdaniem Rosji ostatnie wydarzenia w Birmie to sprawa wewnętrzna tego kraju. Ale Rosja utrzymywała dobre relację z Birmą także przed ostatnim puczem.
Wcześniej junta rządziła krwawo Birmą do 2011 roku.
Rosja zgodziła się na sprzedaż do Birmy zestawów ziemia-powietrze Pancir-S1, dronów rozpoznawczych Orlan-10E i wyposażenia radarowego. Transakcje ustalono podczas wizyty ministra obrony narodowej Rosji Siergiaja Szojgu w Birmie, która miała miejsce tydzień przed ostatnim puczem.
W przeprowadzeniu puczu użyto pojazdów wojskowych dostarczonych w ostatnich latach przez Rosję. Według sztokholmskiego Insytutu Badań nad Pokojem w ciągu ostatnich 10 lat, gdy w Birmie wojsko formalnie odsunęło się od władzy, zakupiło w Rosji sprzętu o wartości ok. 807 mln dolarów.
Zachód ostro potępia pucz w Birmie, Nawet Chiny, tradycyjny sojusznik wojskowych z Birmy, skrytykowały rozlew krwi.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
fot. mil.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!