Szef ukraińskiego IPN-u, Wołodymyr Wiatrowycz, w wywiadzie udzielonym wczoraj portalowi Ukraińska Prawda sugeruje, że o skuteczności agentury rosyjskiej świadczy spadek zaufania Polaków do Ukraińców.
Wywiad wyraźnie dzieli się na dwie części. W pierwszej Wiatrowycz mówi o konieczności dokończenia procesu dekomunizacji na Ukrainie. Jednocześnie zapewnia, że trwają prace nad uruchomieniem w Kijowie Muzeum Totalitaryzmu. Docelowo podobne muzea miałyby powstać w innych „dużych miastach”.
Jego zdaniem, jeśli chodzi o dekomunizację, wiele jest jeszcze do zrobienia, ale potrzebne jest większe zaangażowanie obywatelskie: „pełna realizacja ustawy dekomunizacyjnej nie będzie możliwa bez udziału społeczeństwa. Oczekiwana części ludzi, że Instytut będzie wszystko robić samodzielnie są oznaką myślenia sowieckiego”.
Ta część rozmowy nie budzi zastrzeżeń i mogłaby się pod nią podpisać większość Polaków, tym bardziej, że i u nas jest jeszcze co dekomunizować. Przykładem aleja Armii Ludowej, biegnąca przez środek stolicy, czy ul. Berlinga w Szczecinie.
Problemy zaczynają się w drugiej części wywiadu, gdy mowa o Wołyniu. Przedstawianie ludzi Kremla jako winnych podgrzewania atmosfery w stosunkach między Kijowem a Warszawą jest częściowo prawdziwe. Z kolei słowa sugerujące iż, „tak samo, jak Ukraińcy mordowali Polaków, tak Polacy mordowali Ukraińców” budzą nad Wisłą zrozumiały opór, ale mieszczą się w dotychczasowej narracji szefa ukraińskiego IPN.
To co natomiast razi najbardziej, to fakt, że Wiatrowycz znajduje modus operandi stosunków polsko-ukraińskich w czasach Kwaśniewskiego i Kuczmy [sic!] Oto Ukraiński historyk dekomunizator powołuje się na komunistycznych aparatczyków, jako na patronów pojednania między naszymi narodami! „W 2003 roku przyjęto nawet wspólny tekst uchwały obu parlamentów i odkryto pomnik w obecności dwóch prezydentów – Aleksandra Kwaśniewskiego i Leonida Kuczmy” – wspomina z nostalgią.
Walczyć o dobre imię Ukrainy, gdy się ktoś poczuwa do bycia ukraińskim patriotą – pełna zgoda! Ale robić to przy pomocy komunistycznych figur (retorycznych) w sytuacji, kiedy jest się twarzą dekomunizacji? To więcej niż zbrodnia – to głupota.
Kresy24.pl
25 komentarzy
kresowiak
22 lipca 2016 o 18:11to jest bardzo ciężki przypadek dla psychiatrów
DDt
22 lipca 2016 o 23:31… co prawda to prawda.
Słowo klucz „rosyjska agentura” i wszystko jasne. Nie są potrzebne jakiekolwiek standardy merytorycznej płaszczyzny. Wiatrowycz jest wykładnią sam dla siebie i basta.
Kicia
22 lipca 2016 o 18:32Jak nie ma argumentów to zawsze jest pod ręką ,,rosyjska agentura,to naprawdę jest nudne !!! Można być bardziej błyskotliwym, ale czego się spodziewać po ćwoku ???
Pafnucy
22 lipca 2016 o 21:37Rosyjska agentura tworzy uchwały i ustawy robiącę ze zbrodniarzy „bohaterów”. Rosyjska agentura „zmusza” upaińców do stawiania zbrodniarzom pomników. Rosyjska agentura każe im śpiewać na banderowskich świętach „jeszcze Polska nie zginęła ale zginąć musi”. Rosyjska agentura zakazała ekshumacji ofiar ludobójstwa ukraińskie na Polakach. Rosyjska agentura pisze im podręczniki do historii gdzie ludobójstwo na Polakach jest nazywane wojną. Masz rację. To co ten oszołom bredzi to jest żałosne. Mam wrażenie że ten gość dostaje pieniądze z Kremla bo tak jak on to nikt nie zraża Polaków do ukraińców. Do tego pustego banderowskiego łba nie może dotrzeć że ukraińcy swoimi nazistowskimi „bohaterami” robią więcej szkody w naszych wspólnych relacjach niż Rosja mógłby sobie wymarzyć. W takim momencie Rosjanie milczą a upadlina sama pcha się im w ręce. Nikt nie będzie akceptował nazistowskiego nowotworu. Niczego nie nauczyło ich życie i historia.
ltp
22 lipca 2016 o 23:56Tak jest. Ruska agentura, to jest to co się bolszewi udało i w putinstanie jest skutecznie kontynuowane. Można by o tym długo pisać, żeby przytoczyć fakty. Ale typy, jak kiszka, przepraszam kicia, jak każdy kacap jest najmądrzejsza i żadne, najbardziej oczywiste fakty nie są w stanie jej przekonać
Ula
23 lipca 2016 o 20:33Do tzw kacapow jeszcze czasami cos dociera, ale do zakutych banderowskich lbow niestety nic
he he
22 lipca 2016 o 18:35To chyba jakiś książę wśród ukraińskich oszołomów?
polskadogorynogami
22 lipca 2016 o 18:37Co za wstrętna kreatura! Powtarzam, Polska powinna jak najszybciej wprowadzić kary za negowanie Ludobójstwa Wołyńskiego.
P.S.
Wszędzie widzi trolli albo ruskich agentów. Tak samo jak Sakiewicz. A tu niespodzianka, to Polacy, wolni ludzie, którym nie jest wszytko jedno!
olo
22 lipca 2016 o 18:50Przecież tak było od dawien dawna…nic nowego.
Ula
22 lipca 2016 o 19:57Typie Wiatrowycz, ty sam jestes rosyjskim agntem, nie pozwalasz przez swoja dzialalnosc na pojednanie miedzy Polakami i Ukraincami.
A tak na marginesie kim sa Ukraincy???
Moim zdaniem stworzenie np: Kosowa nie stworzylo narodu kosowskiego, sa tylko Albanczycy z kosowa. Tak samostworzenie sztucznego panstwa Ukraina, nie stworzy narodu ukrainskiego
Pafnucy
22 lipca 2016 o 21:40Ukraińcy to są Polacy i Rosjanie którzy zapomnieli kim byli ich przodkowie.
ltp
22 lipca 2016 o 23:48„mundry” się znalazł. Najpierw poczytaj, a potem się „wymundrzaj”
LUKI
24 lipca 2016 o 19:47czytam was I MI SIE WŁOSY JEŻĄ NA CIELE…. wy TO DOPIERO JESTEŚCIE NAZISTAMI , PROPAGANDYSTAMI I RUSKIMI TROLAMI….WSTYD…ULA, PAFNUCY KICIA TO RUSKIE STALINOWSKIE TROLE
wnuk rezuna
22 lipca 2016 o 22:45Cytat z Wiatrowycza dzisiejszego ….
„Decyzja polskiego parlamentu jest nieprzyjemnym, lecz naturalnym wynikiem narastającej antyukraińskiej histerii i brakiem chęci rozliczenia się z trudną historią Polski, co jest prowokowane przez siły polityczne obecne w Sejmie. Tak naprawdę nie ma to nic wspólnego z upamiętnieniem ofiar, a jest tylko instrumentalizacją konfliktu z przeszłości dla uzyskania bieżących korzyści politycznych” – napisał na Facebooku. Zdaniem Wiatrowycza uchwała Sejmu to wyraz tęsknoty jej autorów za utraconymi Kresami Wschodnimi. „Polityczna decyzja o ludobójstwie Polaków nie jest wyrazem żalu za ofiarami ludzkimi, lecz za utraconymi terytoriami. W latach drugiej wojny światowej o wiele więcej Polaków, w tym mieszkańców tzw. Kresów, zginęło z rąk nazistów i komunistów, jednak żadnych rezolucji na rzecz uznania tych zabójstw za ludobójstwo polski parlament nie rozpatrywał. Oskarżenia padły natomiast pod adresem Ukraińców” – oświadczył prezes INP Ukrainy. „Czy nie stało się tak dlatego, że część tzw. Kresów jest dziś terytorium ukraińskim?” – spytał. (http://www.tvn24.pl)
Zwłaszcza ten „brak chęci Polski do rozliczenia się ze swoją trudną przeszłością ” …normalnie może dobić !!!!!
Czy jest jakaś mozliwość i sens JAKIEJKOLWIEK rozmowy z tym zakutym banderowskim Ł…m ?????
To jest OWOC ostatnich 25 lat Polskiej Polityki Wschodniej !!!!
Nasze elity myślały że wystarczy unikać jakichkolwiek konfliktów i punktów spornych , a bydło samo się ucywilizuje biorąc przykład od „wyższej kultury”…i wychodowały takiego oto potworka .
Gdybym Rosji Putina nie stawiał na równi z naszymi ukraińskimi „przyjaciółmi” , to naprawdę miałbym ochotę już jutro rozpocząć z Moskwą rozmowy …”o podziale stref wpływów” na Dzikich Polach między Polską/UE a Rosją …tak jak nam to Putin kiedyś proponował .
I tak to się kiedyś skończy , ta banderowska „droga do nikąd” …bo przecież nikt w Europie za banderowców umierał nie będzie .
Może nie z Putinem takie rozmowy , bo to bandyta i zbrodniarz nie lepszy od krwawych rizunów , ale jeśli Putina zastąpi ktoś bardziej cywilizowany jak Chodorkowski , Zachód natychmiast się z nim porozumie .
Idzcie dalej tą droga „bandery” idzcie …droga sama zaprowadzi was ….
Czy już nie czas najwyższy pomyśleć o zasiekach i polach minowych na granicy wschodniej ..????
ułan kresowy
22 lipca 2016 o 23:04Tylko osoba o mentalności agenta wszędzie widzi innych agentów.
WALD
23 lipca 2016 o 00:23Pewnie dziadek Wiatrowycza walczył z polskim podziemiem i stąd te zafajdane wartości.Mają takich wielkich bohaterów jak B. Chmielnicki,który oddał Rusinów pod opiekę moskwy na wieczne czasy po układzie w Pieriesławiu.Proszę zauważyć jeden fakt, tam gdzie Rusini nie byli pod zaborem rosyjskim zachowali swój język, a tam gdzie byli pod zaborem rosyjskim uczą się swojego języka na nowo. I dlaczego taka nienwawiść do Polaków?To chyba mają we krwi. REZUNY!!!
Kicia
23 lipca 2016 o 16:50Itp ,o jakich faktach mówisz ? Prawie wszyscy podobnie komentują a Ty nazywaszmnie kacapem. Czy trzeba bezkrytycznie popierać bezmyślnych Ukraińców ? Nie można mieć swojego zdania? Dużo czytam, jeżdżę na Ukrainę i mam swoje poglądy nie wzięte z ,,sufitu,, i wcale się nie wymądrzam !!!
polak
23 lipca 2016 o 17:10to jest psychopata polityczny
Ula
23 lipca 2016 o 20:32Mam pytanie do osoby, ktora pisala ten „artykul”
Dlaczego Panu/Pani przeszkadzaja ulice Ludowego Wojska Polskiego w ktorym mlpdzi Polacy wywiezieni wczesniej na wschod ZSRR walczyli o wolna Polske? Ich nie obchodzila polityka, albo poprawnosc polityczna. Oddawali zycie za Polske, a to jest dobro i ofiara ponadpartyjna. Nie podoba mi sie to co teraz sie robi, jedna strona, ktora walczyla na zachodzie jest dobra, uznawana a ta strona ze wschodu zla? Dla nich to byla byc moze pierwsza mozliwosc na powrot do Polski po zeslaniu.
A General Berling?
Powtorze za Wiki:
Zygmunt Henryk Berling (ur. 27 kwietnia 1896 w Limanowej[1], zm. 11 lipca 1980 w Konstancinie-Jeziornie) – generał broni Wojska Polskiego, uczestnik walk o niepodległość Polski, żołnierz Legionów Polskich, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, dowódca 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki i 1 Armii WP, zastępca Naczelnego Dowódcy Wojska Polskiego, komendant Akademii Sztabu Generalnego, prawnik, urzędnik państwowy i działacz partyjny, członek PZPR, wiceminister leśnictwa (1957–1970), prezes Naczelnej Rady Łowieckiej Polskiego Związku Łowieckiego (1956-1959).
Tez nie zasluzyl? Co zlego zrobil? Walczyl po niewlasciwej stronie??
Redaktor
24 lipca 2016 o 21:17Szanowna Pani (jak rozumiem, pseudonim „Ula” świadczy o przynależności do płci pięknej)! Czując się przez Panią wywołany do tablicy, spieszę odpowiedzieć.
Proszę nie mylić Armii Ludowej z Wojskiem Polskim! 22 lipca 1944 doszło do fuzji Armii Ludowej (wcześniej Gwardii Ludowej) i sił polskich w ZSRR. I o ile bez obrazy dla faktów można bronić Polaków – przede wszystkim żołnierzy i podoficerów – dla których wojsko „kościuszkowskie” było jedyną szansą wyjścia z ZSRR, o tyle GL/AL to na ogół tchórzliwi i pospolici przestępcy, walczący nie z Niemcami, lecz z AK. A przede wszystkim pachołki Moskwy.
Co do Berlinga: z operacji katyńskiej uratowały się 3 grupy oficerów:
– ci, których wyreklamowały zagraniczne ambasady (np. Józef Czapski)
– ci, którzy posiadali wyjątkowo cenną wiedzę na temat Zachodu, głównie zaś III Rzeszy (np. prof. Swianiewicz)
– ci, których postawa rokowała współpracę z władzą ludową.
Ppłk Berling nie tylko nie miał szans załapać się na pierwszą i drugą kategorię, ale jeszcze – o czym świadczy jego późniejszy życiorys – stał się jednym z głównych rzeczników i realizatorów koncepcji sowieckiej Polski.
Mam nadzieję, że niniejsza odpowiedź, lubo krótka, jest zadowalająca.
Łączę wyrazy szacunku,
Redaktor naczelny.
Władysław
25 lipca 2016 o 08:46Coś się zapędził pan Redaktorze z tymi partyzantami GL i AL , że byli to ” na ogół tchórzliwi i pospolici przestępcy” . W GL i AL walczyli przeważnie biedni chłopi i robotnicy. Rozumiem tchórzliwą Pańską narrację dzisiaj kiedy można mędrkować na lewo i prawo , ale wtedy ktoś prześladowany przez Niemców nie wybierał oddziału po „jedynie słusznej” dzisiaj ideologii – Pańskiej ideologii.
Łzy Matki
23 lipca 2016 o 21:47I tylko mi Ciebie żal Polsko…
to wiersz znany wielu Polakom o miłości do miejsc które dziś dzicz banderowska bezcześci.
Nie zapomnieliśmy, nie wybaczyliśmy bo nikt nie zadość uczynił poczynionym nam krzywdą.
Pan Wiatrowicz zapomniał dodać że zwykli ukraińscy chłopi – często sąsiedzi zdobyli się na tak okrutne czyny wobec najbliższych tylko za to że byli Polakami. Opisy bestialstw czynione przez tych zwykłych ukraiców są szczytowym osiągnięciem zezwierzęcenia. Własnie w TVP Historia odkrywano grób zawierający prawie same dzieci – kilkaset – porozrywane, poćwiartowane… Najbardziej do mnie przemówiły słowa archeologa – który stwierdził że ma za sobą ogromną ilość ekshumacji ale to jako jedyne nie pozwala mu zasnąć spokojnie …te laleczki do piersi dociskane – jakiż musiał to być ból – gdy dziecko szuka jedynej rzeczy jaka mu została nadziei…
Oczywiście wg Wiatrowicza były walki z Polskimi bandami AK.
Banderyzm powoduje że co raz więcej Polaków żąda zmiany polityki wobec ukrainy – a efektem jest /jakże niewygodna dla rządu/ Uchwała o ludobójcach.
Zgadzam się z poprzednikiem – ta droga to droga na szafot tego pojałtańskiego tworu chorej wyobraźni.
wnuk rezuna
24 lipca 2016 o 00:34Ostatnia uchwała sejmu RP , nie jest dowodem skuteczności rosyjskiej agentury w Polsce …to pomysł psychopaty Wiatrowycza . Rosyjska agentura może być skuteczna na Ukrainie , ale nie u nas , kraju tak bardzo doświadczonym rosyjskim imperializmem i zbrodniami .
To przede wszystkim REAKCJA na RENESANS BANDERYZMU na Ukrainie !!!! .
Przez ostatnie 25 lat Polskiej polityki Wschodniej , której nadrzędnym celem było wspieranie i przyciąganie do Europy „wschodnich buforów” , w efekcie mających na celu osłabianie Rosji …Polska prowadziła politykę unikania jakichkolwiek konfliktów z Ukrainą , Białorusią i Litwą .
Jednostronnie i bez jakiejkolwiek wzajemności upamiętniono ukraińskie ofiary , nawet kontrowersyjne jak w Pawłokomie i kilku innych miejscach . Zezwolono na cmentarz w Pikulicach .Potępiono nie wiedzieć czemu operację „Wisła” , dzięki której zakończono definitywnie krwawy konflikt , który trwałby jeszcze wiele lat . Zmuszono wręcz Ukraińców ( zupełnie nie rozumiejących o co tym Polaczkom chodzi) do oficjalnych „pojednań”
z udziałem Prezydentów , utajniając zupełnie szczegóły tych pojednań , tak aby postronny obserwator , zwłaszcza z Zachodu nie był w stanie się domyślić , czy ofiary wołyńskie zginęły w katastrofie kolejowej czy lotniczej . Przymykano oczy na nielegalne „upamiętnienia” z użyciem banderowskiej symboliki , uznając to za pojedyncze ekscesy marginalnych paranoików .
Liczono na to , że ten „pozytywny przykład” ucywilizuje przynajmniej elity ukraińskie i skłoni do symetrycznej reakcji , czyli głównie do potępienia banderowskich mordów na Wołyniu i całej Galicji Wschodniej . W końcowym efekcie miało to zasypać ostatnie pokłady wrogości i niechęci , głównie Polaków do Ukraińców i poprzez to umożliwić zacieśnienie wspólnoty interesów geopolitycznych .
Niestety, ta obstrukcyjna polityka została uznana przez Ukraińców jako słabość i bojażń , a Polska jako usłużny kelner w budowie Wielkiej Mocarstwowej Ukrainy raczej była pomijana czy lekceważona . Budzący się z grobu ukraiński nacjonalizm stawiał raczej na USA i Niemcy , partnerów najsilniejszych . Polska była dla nich drugorzędną i to raczej przeszkodą i konkurentem w UE niż partnerem i sojusznikiem .
Jeżeli dzisiaj Rosja miałaby skutecznie rozgrywać w Polsce kartę banderowską , mimo że to zbrodniarz i bandyta , akurat za to należałoby chyba Putinowi podziękować .
Banderyzm jest największym wrogiem samej Ukrainy , tylko jego przezwyciężenie może ten kraj i naród przestawić na właściwe tory . Na drogę zbliżenia z Polską i Europą i jej polityczne , gospodarcze i militarne umocnienie . Dzisiaj jedyną przeszkodą do prawdziwego pojednania i szczerej przyjażni z Ukrainą , są nie agenci Kremla ale pogrobowcy UPA , drogą prawdziwie faszystowskiego nacjonalizmu we współpracy z równie zdegenerowanymi moralnie ukraińskimi oligarchicznymi elitami …prowadzący ten naród donikąd …jak ich ojcowie .
alfa
24 lipca 2016 o 09:55Ta sensem napisany tekst
SyøTroll
26 lipca 2016 o 13:12Muzea Totalitaryzmu się przydadzą, jak tylko obecny reżim ukraińskie upadnie, będą mieli Ukraińcy nauczkę na przyszłość.