W środę wczesnym ranem, około godziny 6, na ul. Sukilėlių kierowany przez kobietę samochód marki Opel uderzył w metalowe ogrodzenie cmentarza Nowa Rossa – podał portal delfi.lt. Zniszczeniu uległo kilka nagrobków polskich żołnierzy, które zostały odnowione w czerwcu przez Fundację „Wolność i Demokracja” w ramach programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP. Kierująca autem 41-letnia kobieta była trzeźwa, podczas wypadku nie ucierpiała.
Na wiadomość o wypadku zareagowała już Ambasada RP w Wilnie. – To bardzo smutne, przede wszystkim dlatego, że zaledwie kilka miesięcy temu to miejsce zostało odnowione z wielką pieczołowitością, przy znaczących nakładach finansowych. O tych wydarzeniach informujemy na bieżąco Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego przedstawiciel był dziś akurat obecny w Wilnie – wyjaśnił Marcin Zieniewicz, Konsul Ambasady RP na Litwie.
– Obecnie robimy zdjęcia, dokumentujemy to wydarzenie, dziś spotkamy się z przedstawicielami Samorządu Miasta Wilna, w celu znalezienia sposobu na to, by jak najszybciej teren został uporządkowany. Mając w pamięci bardzo dobrą współpracę z samorządem w realizacji tego projektu, mam nadzieję, że prace będą przebiegały sprawnie – podkreślił Zieniewicz na miejsce zdarzenia.
Nagrobki polskich żołnierzy na cmentarzu Nowa Rossa w Wilnie zostały latem odnowione przez Fundację „Wolność i Demokracja” w ramach programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP. Na Nowej Rossie spoczywają żołnierze polscy i litewscy, polegli w latach 1919–20 w bratobójczej walce o Wilno. Spoczywa tam też pięciu żołnierzy z Samoobrony Wileńskiej, którzy polegli w walkach ulicznych z Niemcami i bolszewikami w końcu grudnia 1918 r. i na początku stycznia 1919 r. W środku tej kwatery, pomiędzy grobami polskich i litewskich żołnierzy, stoi kolumna z napisem „Wilno swoim wybawcom”. Do 1939 roku wieńczył ją orzeł.
– Wiadomo, że nikt nie zrobił tego specjalnie, ale po prostu żal, że ten wypadek wydarzył się tuż do renowacji cmentarza – mówi Dariusz Żybort, prezes Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą w rozmowie z portalem zw.lt.
Samochód, który wjechał dziś rano w część cmentarza na Nowej Rossie, gdzie spoczywają polscy żołnierze, może spowodować długotrwałe problemy. – Nie sądzę, że da się naprawić te szkody w tym roku. Wydaje mi się, że w tym konkretnym przypadku pieniądze nie powinny być podstawowym problemem, bo samochód miał zapewne ubezpieczenie, ale prace remontowe w takich miejscach nie przebiegają szybko. Zwykle wiążą się z przetargiem organizowanym przez Samorząd Miasta Wilna, co znacznie wydłuża czas oczekiwania – wyjaśnia rozmówca zw.lt.
Jak zauważa działacz społeczny, dodatkowym problemem jest czas, w jakim nastąpił wypadek. – Niestety, prace remontowe na cmentarzach możliwe są na Litwie tylko do 1 listopada. Po tej dacie w zasadzie nie powinno się ich prowadzić – mówi Żybort.
Cmentarz na Rossie, najstarszy wileński cmentarz, składa się z kilku części: Starej Rossy, Nowej Rossy i Cmentarzyka Wojskowego z mauzoleum marszałka Józefa Piłsudskiego, w którym spoczywają jego serce i prochy matki.
Na obszarze ponad 10 hektarów jest około 26 tys. nagrobków, pomników, grobowców.
Kresy24.pl za wilnoteka.lt/zw.lt
2 komentarzy
polak z wilęszczyzny
10 października 2019 o 09:54To kto zdewastował??? Nagłówek krzyczący, a treść artykułu zupełnie inna.
PS. Poco wprowadzać ludzi w błąd???
krogulec
10 października 2019 o 12:28Ubezpieczenie albo sprawczyni powinni pokryć straty.