
Screen / Instagram – lifenews_ru
Oficjalny kult wojennej przemocy rodzi brutalną przemoc także wśród młodzieży.
W Odincowie pod Moskwą nastolatek napadł z nożem na szkołę. Zranił ochroniarza i troje dzieci, z których jedno zmarło – podaje News.ru. To drugi taki atak w ciągu dwóch dni – wcześniej w Petersburgu 15-latek zaatakował nożem nauczycielkę.
A w ciągu ostatnich 10 lat doszło w szkołach w Rosji do co najmniej 22 takich zbrodni, często z wieloma ofiarami – przypomina Kommersant.
Atak w Odincowie miał miejsce na elitarnym osiedlu Gorki-2. Niejaki Timofiej K. w kamizelce taktycznej wtargnął z nożem do szkoły, poranił uczniów, a także ochroniarza, który próbował go zatrzymać.
Następnie robił sobie selfie na tle zabitego dziecka, a potem zamknął się w jednym z pomieszczeń biorąc kolejne dziecko jako zakładnika – podaje kanał SHOT. Na miejsce przybył pododdział OMON, który obezwładnił napastnika – w sieci pojawiło się nagranie jego zatrzymania.
Ze szkoły w pośpiechu ewakuowano wszystkie dzieci. Tymczasem dyrekcja wydała raczej daleki od prawdy i niezbyt jasny komunikat, że “wszystko jest dobrze”.
Dzień wcześniej w jednej ze szkół w Petersburgu 15-letni syn tamtejszej nauczycielki, który przyszedł poprawiać klasówkę, uderzył kilka razy nożem w plecy 29-letnią matematyczkę, a potem próbował popełnić samobójstwo. Oboje trafili do szpitala.
W ostatnich latach do podobnych ataków w rosyjskich szkołach – w tym kilku z wieloma ofiarami – doszło co najmniej 22 razy – wylicza Kommersant. Ostatnio w Niżnim Nowgorodzie, Krasnodarze, pod Irkuckiem, w Czelabińsku.
Najczęściej w ruch idą noże i młotki, ale czasem także broń palna. Najbardziej krwawe były strzelaniny w Iżewsku (18 zabitych, 25 rannych) i Permie (6 zabitych, 47 rannych).
Zobacz także: Potężny cios w rosyjskie lotnictwo: minus 300 śmigłowców!
KAS










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!