„Jesteście hańbą Odessy. Wynoście się. Jeszcze wam pokażemy!” – usłyszeli młodzi ludzie, którzy rozmawiali w sklepie po ukraińsku. Na pogróżkach się nie skończyło. Zostali dotkliwie pobici.
O sprawie donosi portal Zaxid.net. „W sklepie podeszli do nas i zapytali, dlaczego w Odessie – rosyjskim mieście, rozmawiamy po ukraińsku. Mówili, że język ukraiński nie istnieje i jest polskim dialektem” – relacjonuje jeden z poszkodowanych.
„Obrońcy rosyjskości” zabrali mu paszport i wyrwali stronę z meldunkiem w Odessie. Kiedy padła groźba wezwania milicji, zostali pobici. A kiedy udali się na komisariat, również tam im grożono.
Czy taki efekt zamierzali osiągnąć ukraińscy deputowani, przegłosowując 3 lipca ustawę „O zasadach polityki językowej”, która we wschodniej Ukrainie faworyzuje język rosyjski?
Kresy24.pl
Źródło: Zaxid.net
2 komentarzy
Adam
21 lipca 2012 o 18:59Okropieństwo
necro-punk
23 lipca 2012 o 15:18Dobrze, bardzo dobrze… Najpierw chcieli do cara, później do komunistów… Później do nazistów -nie zapominajmy, że nazizm to socjalizm, więc lewica, a nie prawica- rezać lachów etc… Teraz zdziwieni, że dziki wschód ma ich głęboko w d… i uważa za gorszą kategorię człowieka. Było się nie pchać na Lwów w 18, tylko skoncentrować się pod Kijowem… nie byłoby komunizmu, nie byłoby nazizmu, nie byłoby ukraińskiej SRR, tylko wolna Ukraina, a tak…