Białoruś z entuzjazmem przyjęła wspólne oświadczenie liderów pięciu mocarstw jądrowych w sprawie nierozprzestrzeniania broni jądrowej.
Jak informowaliśmy wczoraj, min. Biały Dom i Kreml opublikowały na oficjalnych stronach internetowych deklarację przywódców Rosji, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Chin i Francji, którzy we wspólnym oświadczeniu deklarują koniec wyścigu zbrojeń i zapobieganie wojnie nuklearnej.
„Państwa nuklearnej piątki zasadniczo doszły do konsensusu, że w wojnie nuklearnej nie może być zwycięzców i nigdy nie powinna zostać rozpętana.
W warunkach zawirowań w stosunkach międzynarodowych i obecności poważnych sprzeczności międzypaństwowych nie jest to formalizm, ale bardzo ważny fakt” – powiedział sekretarz prasowy MSZ Białorusi Anatolij Głaz.
Szczególnie podkreślił pracę rosyjskich kolegów jako inicjatorów tego oświadczenia. Dlatego z zadowoleniem przyjmujemy i w pełni popieramy to oświadczenie” – powiedział.
Rzecznik resortu dyplomacji nie omieszkał przypomnieć, że Białoruś jako pierwsza w przestrzeni postsowieckiej zrezygnowała z posiadania broni jądrowej.
„W związku z tym przypomnę, że Republika Białoruś jako pierwsza w przestrzeni postsowieckiej dobrowolnie zrzekła się posiadania broni jądrowej, a pod koniec listopada 2021 minęło 25 lat od wycofania ostatniej rakiety wyposażonej w głowicę nuklearną z naszego terytorium”.
Rzecznik MSZ zapomniał tylko wspomnieć o groźbie Aleksandra Łukaszenki z grudnia 2021. Dyktator zapowiedział, że w przypadku zaostrzenia się sytuacji w regionie, na Białorusi pojawi się rosyjska broń jądrowa .
W listopadzie oświadczył, że zaproponuje Rosji zwrot broni jądrowej do kraju.
oprac. ba za reform.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!